Taki Hexenplatz

Recenzja książki Plac czarownic
"Będzie, co ma być. Losu nie da się oszukać. (...) Taki Hexenplatz – Plac czarownic".



Echa II wojny światowej słyszane są do dzisiaj na całym świecie. Nierozwiązane tajemnice rozpalają wyobraźnię, stanowiąc wielokrotnie kanwę fabularną do różnego rodzaju powieści. Któż z nas bowiem nie słyszał historii o tajnej, niemieckiej broni, która zaginęła w odmętach wojennej zawieruchy, mająca na celu odwrócić niepomyślny przebieg wojny? Wątek ten na potrzeby swojej książki zaadoptował Zbigniew Rzońca, udowadniając nieprzemijający wpływ dziejów historycznych na czasy obecne.

Zbigniew Rzońca to jeleniogórski dziennikarz, którego artykuły można znaleźć w takich tytułach prasowych jak "Polityka" czy "Wprost". Jego codzienna praca zawodowa to tygodnik "Nowiny Jeleniogórskie". Rzońca w 2010 r. został nagrodzony przez ówczesnego Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego za rzetelność dziennikarską. "Plac czarownic" to jego debiut prozatorski, autor wcześniej napisał również dramat pt. "Tutaj".

Rok 1945, niemiecki lotnik Martin Franz transportuje broń z Turcji do Berlina. Broń, która odwróci niepomyślne dla Niemców losy II wojny światowej. Niespodziewanie, samolot zostaje zestrzelony nad terenami Jeleniej Góry, a lotnikowi udaje się ocalić życie i schować skrzynkę z cudowną zawartością. Rok 2012, w mieście pojawia się Eugen Stier, który za wszelką cenę próbuje odnaleźć ukrytą od czasów wojny broń. Tym samym Jelenia Góra niespodziewanie staje się celem działalności obcych wywiadów, reprezentowanych przez swoich tajnych agentów. Nastaje wyścig z czasem.

"Plac czarownic" to niepozorna, cieniutka książeczka, w której można odnaleźć aż trzy płaszczyzny. Płaszczyzny, które wzajemnie się ze sobą przenikając, tworzą interesujący kolaż powieściowy. Debiut Rzońcy to bowiem utwór sensacyjny z elementami powieści politycznej i przygody. Do tego wszystkiego dochodzą motywy: historyczny i krajobrazowy, tworzące fabułę całej książki.

Pierwszą zauważalną płaszczyzną jest przedstawienie oczami obcokrajowca Jeleniej Góry, miasta pełnego sprzeczności. Autor poprzez kreację głównego bohatera Eugena, który szukając tropów do odnalezienia wojennej broni przechadza się po mieście, przedstawia czytelnikowi swoje refleksje i przemyślenia. Najciekawsze w tej płaszczyźnie są jego monologi, które dosyć celnie trafiają w słabe i mocne strony miasta. Obserwacje bohatera z pewnością zaciekawią mieszkańców Jeleniej Góry, ale również czytelników pochodzących z innych miast naszego kraju. Cechuje je bowiem swoisty uniwersalizm, można refleksje te odnieść do wielu miejsc. Wszechobecne problemy, takie jak na przykład brak koszy na śmieci to domena wielu większych miast.

W utworze Zbigniewa Rzońcy zauważyć można również szeroko wyeksponowany wątek polityczny, ukazany w dość specyficzny sposób, który z pewnością nie przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi. Autor bowiem zmienia nieznacznie nazwy partii politycznych oraz dane polityków. Przykładowo czołowe partie to Prawo i Samotność czy Prywata Obywatelska. Czytelnikowi mającemu podstawowe pojęcie o polityce, nietrudno będzie odkryć, co kryje się pod konkretną, zmienioną nazwą. Autor również w dosyć prześmiewczy i nieco karykaturalny sposób, ukazuje mentalność naszych rodzimych, lokalnych polityków, będących przedstawicielami konkretnych partii politycznych. Trzeba przyznać, że ukazana przewrotność naszej klasy politycznej daje do myślenia i jednocześnie zatrważa.

Trzecim motywem ukazanym na łamach książki jest oczywiście historia i jej wpływ na obecne czasy. Wiadomo nie od dzisiaj, że tajne służby wielu państw interesują się nierozwiązanymi zagadkami II wojny światowej. Wykorzystany motyw poszukiwania ostatniej nadziei Adolfa Hitlera, jaką niewątpliwie była tajna broń, rozpala wyobraźnię wielu agentów. To trafiony pomysł, by właśnie konstrukcję powieści oprzeć na tym wątku. Należy również wspomnieć, że Zbigniew Rzońca miała przemyślaną koncepcję swojego utworu, gdyż zakończenie jakie serwuje swoim czytelnikom mocno zaskakuje. Przyznam, że nie udało mi się go przewidzieć, co dodatkowo wzbudziło moje uznanie dla talentu prozatorskiego autora.

"Plac czarownic" zapewni Wam rozrywkowy wieczór z historią i tajemnicą na tle Jeleniej Góry. Dodatkowym atutem są interesujące ilustracje, które urozmaicają lekturę. Jeśli macie więc ochotę na książkę, która niewątpliwie uruchamia wyobraźnię, zachęcam do lektury.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl
0 0
Dodał:
Dodano: 31 III 2014 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 158
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Wiola
Wiek: 38 lat
Z nami od: 04 V 2012

Recenzowana książka

Plac czarownic



Mamy oto klasyczny współczesny kryminał, którego akcja dzieje się teraz – w Jeleniej Górze, a dotyczy także – jakżeby inaczej – bogatej historii naszej ziemi. Ale nie tylko: jest także wątek polityczno-futurystyczny, wyprowadzający czytelnika na międzynarodowe mocarstwowe wody. Nie ma w tej książce nic pod łatwe gusty publiczności. Fabularni bohaterowie są dosyć mało sympatyczni, no może chwilami...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0