Życie lubi stroić sobie z ludzi żarty.
Camryn Benett -zwyczajna dwudziestoletnia dziewczyna, która w młodym wieku przeżyła ogromną tragedię-straciła ukochanego Iana. Od tej pory zamknęła się w swojej skorupie i pomimo prób z zewnątrz, nikogo do niej nie wpuszcza. Pewnego wieczoru jej przyjaciółka Natalie wyciąga ją do Undergroundu- jednego z najlepszych klubów w mieście, jednak Camryn nie potrafi się tam odnaleźć. Splot różnych zdarzeń popycha ją do podjęcia decyzji, która wkrótce zmieni jej życie. Niesiona impulsem wsiada w autobus do Idho.Zostawia za sobą dawne życie. Rodzinę,pracę i przyjaciółkę(choć nie wiem czy może ją tak nazywać). I właśnie w podróży poznajemy Andrew Parrisha -dwudziestopięcioletniego chłopaka, który zmierza do Wyoming, aby odwiedzić umierającego ojca. Camryn od pierwszej chwili wpada mu w oko, jednak nie przyznaje się do tego. Chłopak ratuje ją przed napaścią ze strony starszego mężczyzny i od tej pory staje się jej Aniołem Stróżem.
Wraz z upływającymi kilometrami poznają siebie lepiej. Camryn towarzyszy Andrew podczas wizyty w szpitalu. Staje się jego podporą i opoką zrozumienia.
Dzięki niemu otwiera się na nowe doznania, zaczyna głośno wyrażać swoje pragnienia. Jednak w szczęście wkrada się niepewność. Dręczą ja pytania : Co będzie dalej? Jak potoczy się jej życie, kiedy jego już nie będzie obok? I dochodzi do wniosku,że nie che by ich podróż dobiegła końca. Pragnie by to wszystko trwało wiecznie. Po paru tygodniach podróży, Andrew zawozi Camryn do swojego miasta. Tam przedstawia ją jako swoją dziewczynę. Camryn szybko przypada do gustu mamie Andrew. Jednak pomimo ciepłego przyjęcia zauważa,że coś jest nie tak. Jednak nie dostaje odpowiedzi na swoje pytania. W ciągu kilku dni przezywa powtórkę koszmaru. Okazuje się ,że Andrew ma guza mózgu. Wydaje się,że on sam jest pogodzony z tym,że niedługo odejdzie. Jednak Camryn nie. Na początku jest zrozpaczona, czuje,że znowu straci kogoś , kogo kocha. Ze wszystkich sił stara się trzymać ,by pomóc Andrew. Godzi się z Natalie, która staje się dla niej wsparciem. Dzięki jej determinacje, pomaga wyjść Andrew z choroby.
Książka łączy w sobie wszystko to, co czytelnik kocha. Prostota przekazu sprawia,że cała historia dociera do nas mocnej. Końcówka sprawia,że nie możemy powstrzymać łez. Przez powieść uczymy się, co to prawdziwe oddanie i jak ważne jest to, by się nigdy nie podawać. Książkę gorąco polecam.