"Pamiętniki. Zofia Tołstoj" to nie lada gratka dla wielbicieli literatury klasycznej i samego Tołstoja przede wszystkim dlatego, że książka ta została wznowiona po 46 latach. Nazwisko tego autora kojarzy się z największymi dziełami literackimi, z klasyką gatunku i trochę także z trudem, jaki trzeba było włożyć w przeczytanie choć jednego tytułu jego autorstwa. Mimo to, nie przesadzę pisząc, że to jeden z najbardziej cenionych powieściopisarzy, dramaturgów i krytyków literackich. Do dzisiaj znajduje się na listach najchętniej czytanych dzieł klasycznych, a nawet powstają filmy i seriale, telewizyjne ekranizacje choćby takiej lektury jak "Anna Karenina" czy "Wojna i pokój". Ja osobiście najbardziej lubię tą pierwszą, zarówno wersję literacką jak i aktorską.
Lew Tołstoj nie był człowiekiem o łagodnej, prostej i sympatycznej naturze. Raczej cechowały go chłód, ignorancja, brak taktu, upór i gburowatość, a jednocześnie przy tym wszystkim ogromny spokój. Wbrew zasadzie o przeciwieństwach, związał się z kobietą właściwie identyczną jak on sam, może nawet nieco trudniejszą. Zofia Andriejewna była bardzo ciężka we współżyciu, lubiła stawiać na swoim, nie znosiła braku uwagi ze strony innych, uwielbiała za to bycie w centrum, spotkania z ludźmi, piękno natury, proste czynności i bliskość rodziny. Była ogromnie zazdrosna o męża i denerwowały ją niektóre osoby. Ciężko było z nią żyć, bo co dzień wywoływała awantury. Jako małżeństwo byli razem, a jednak brakowało im swojej bliskości. Lew nie mógł znieść tego, że Zofia nie jest tak kreatywna i zajęta literaturą, wyobrażeniami i sztuką jak on, z kolei ona nie potrafiła zaakceptować jego brak przyziemności, skupienia na rodzinie i zwykłym życiu.
Pamiętniki Zofii ujęte w książce są odwzorowaniem prawdziwego pamiętnika. Kolejne wpisy i wydarzenia oddzielają jedynie daty, dzięki czemu jest to niezwykle realistyczna lektura. To także trochę pokazania życia najsłynniejszego pisarza od drugiej strony, poprzez spojrzenie na świat oczami jego żony. Dzięki temu nie tylko uczestniczymy w ich życiu, ale i poznajemy drugą stronę pisania, od kuchni, widzimy jego relacje rodzinne poznajemy zwyczaje i schemat dnia codziennego. Chociaż nie jest ogromną fanką jego twórczości, to jednak zawsze ciekawiło mnie, w jaki sposób żyją znani pisarze, kiedy nie tworzą. Tu jest dokładnie ukazane, w dodatku możemy poznać odczucia względem jego osoby, z ust samej Zofii, żony. Dlatego też uważam, że to idealna lektura dla wszystkich, którzy pasjonują się klasyczną literaturą, bądź samym Tołstojem, a chcieliby dowiedzieć się czegoś nowego i nieco bardziej prywatnego.
Nie mogę jednak nie uprzedzić, że pod względem stylistycznym i językowym, ta książka jest dosyć ciężka. Niektóre wyrażenia mogą być niezrozumiałe, a styl pisania trudny i nadmiernie naszpikowany opisami, co czasami nuży. Jednak jest to dokładnie taki sposób pisania, jakie używano dawniej, więc moim zdaniem idealnie tu pasuje, a nawet byłoby dziwnie, gdyby zmieniono i unowocześnione te wpisy. dlatego przy tego typu lekturze te trudności trzeba po prostu zaakceptować, bo są częścią historii, w tym przypadku tylko dodającą uroku.