Lamelia Szczęśliwa jest nam już bardzo dobrze znana. Choć Marta i Nikodem nie mieli jak dotąd okazji czytać książeczek o niej to i tak bardzo ją polubili. Jak to możliwe? Ania tak bardzo zachwalała historyjki o tej wesołej kobietce, że nie sposób było nie zapałać do niej sympatią wielką
Czas więc na kolejną, świeżutką książeczkę o przygodach fantastycznej Lameli. Ale teraz mamy się czym pochwalić, ponieważ nasz blog objął tą pozycję patronatem medialnym! Wspaniale prawda? Chwalimy się tym na prawo i lewo, bo duma nas rozpiera
Tym razem Lamelię dopada nuda. Mama, tata, babcia i dziadek zajęli się czytaniem nowej gazety, a dziewczynka tak strasznie się nudziła. Wszyscy zaczęli więc wymieniać momenty, w których Lamelka z pewnością bardzo się nudzi. Tata stwierdził, że dzieje się to z pewnością kiedy pada deszcz lub jest pełno śniegu, jednak dziewczynka od razu odpowiedziała, że wtedy zupełnie się nie nudzi ponieważ obserwuje dżdżownice, lub zakłada kalosze i tańczy w kałużach lub lepi bałwana i robi anioła na śniegu.
Mama stwierdziła, że jest pewna, że jej córeczka nudzi się kiedy na dworze jest straszny upał, lub gdy jest chora, jednak i wtedy Lamelia się nie nudzi. Babcia dołączyła i powiedziała, że jej wnuczka na pewno nudzi się kiedy ucieknie jej autobus lub gdy lekcja jest strasznie nudna, ale i tutaj mała zaprzeczyła wyjaśniając co wtedy robi. Ale i dziadek wymyślił, że nudzi się ona gdy musi czekać na Świętego Mikołaja lub Wielkanocnego Zajączka. Ale oczywiście wtedy też się nie nudzi, bo ma wiele wspaniałych zajęć. Ale teraz strasznie się jednak nudziła. Więc wszyscy zgodnie stwierdzili, że na nudę najlepsze są gazety!
Jeśli jesteście ciekawi co też takiego ciekawego mają w sobie gazety, że wstrętna nuda mija raz dwa to koniecznie zaglądnijcie do tej książki
Wszystkiego się tutaj dowiecie! A wierzcie nam, nieco gazet i wspaniała wyobraźnia to zabawa na długie godziny...
Cóż my możemy powiedzieć... Naszym zdaniem jest to świetne opowiadanie, pełne pomysłów zarówno na nudę jak i na wykorzystanie do zabawy tak zwyczajnej rzeczy jaką jest gazeta. Młody czytelnik będzie miał przyjemność nie tylko ze słuchania czy też samodzielnego czytania tego opowiadania, ale również później kiedy będzie mógł wykorzystać zawarte tutaj pomysły w praktyce
Nasze dzieciaczki już teraz bawią się z kałamutkami, pływają statkami po oceanach, piszą listy i pakują je w piękne koperty oraz latają samolotami do dalekich krajów... Co to wszystko ma wspólnego z tą książką? Przekonajcie się sami!
Sztywna okładka, a w środku na pół śliskie strony. Nie są one matowe, ale nie są też zupełnie błyszczące, są natomiast bardzo kolorowe ponieważ wszędzie jest inne tło, inne kolory i faktury... Czcionka średniej wielkości, czytelna z niektórymi wyrazami lub zdaniami wyróżnionymi. Ciekawe jest to, że nie jest ona zapisywanie tak zupełnie zwyczajnie. Czasami jest pod ukosem innym razem bokiem. Dzięki temu wszystko wygląda na bardziej zwariowane choć mimo wszystko oczywiście bardzo czytelne. No i oczywiście ilustracje. Wszystkie zwariowane i wesołe. Nie ma co tu dużo mówić. Naszym zdaniem Lamielia i jej przygody są bardzo fajne i ciekawe. Alicja już od dawna uwielbia tą książeczkową bohaterkę, Nikodem dopiero się z nią poznaje, ale widać, że już teraz bardzo ją polubił
Polecamy - nie tylko na nudę
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2014/03/lame...