"Czasami jesteśmy tacy roztargnieni, że kolejny dzień nie wydaje się nam szczególnie ważki. Tymczasem codziennie może wydarzyć się coś, co odmieni nasze życie, codziennie może być ten nowy dzień".
Czym jest szczęście? Pewnie każdy z Was posiada inną definicję szczęścia. Dla jednych szczęściem jest miłość, dla drugich rodzina, a jeszcze innych praca. Ale bywa też tak, że nie zdajemy sobie sprawy ze szczęścia jakie posiadamy. Czasami po fakcie możemy stwierdzić, że szczęście uciekło nam tuż sprzed nosa i już nie wróci. Szczęście dla jednych może trwać w nieskończoność, dla innych może trwać tylko tytułową chwilę. Jak jest w przypadku nowej powieści włoskiego pisarza, której premiera odbędzie się 19 marca?
Federico Moccia to urodzony w 1963 roku w Rzymie włoski pisarz i zarazem scenarzysta filmowy i telewizyjny. Pierwsza jego powieść "Trzy metry nad niebem" odniosła niezwykły sukces stając się książką kultową. Kolejne jego powieści trafiały na szklany ekran.
Główny bohater Nicco pracuje rodzinnym w kiosku z prasą, a po godzinach dorabia w agencji nieruchomości. Chłopak jest w szczęśliwym związku z Allesią, który trwa dość długo, ale jeszcze nigdy nie wyznał jej miłości. Postanawia uczynić to w dniu jej urodzin, jednak nie zdąża. Allesia bez słowa wyjaśnienia żegna chłopaka słowami "przykro mi". Nicco również przeżywa śmierć ojca, z którą nijak nie może się uporać. Chcąc nie chcąc , mimo młodego wieku stał się głową rodziny. Bohater ma dwie siostry i mieszka z młodszą z nich oraz mamą. Tak się składa, że obie siostry mają tendencje do mieszania Nicca do swoich problemów, przysparzając mu tym samych kłopotów, z których musi wyjść obronną ręką. Chłopakowi pozostaje przyjaciel - Gruby, który zapewnia mu różnorodne rozrywki. Pewnego dnia w knajpce poznają dwie turystyki z Polski - Anię i Paulinę. Czas im leci na zwiedzaniu, jedzeniu, wygłupianiu się, ale także czekają ich niespodzianki. Mimo, że Nicco nadal myśli o Allesi, z Anią zaczyna łączyć go coraz więcej. Jak potoczą się dalsze losy bohaterów?
"Straciłem coś i to spowodowało, że przestałem marzyć, a jednego jestem pewien" bez marzeń nigdzie nie dojdziesz".
Powieść Federico Mocci posiada specyficzny klimat, wynika to z tego, iż sam styl autora jest właśnie taki. Objawia się to zaskakującą i wielowarstwową fabułą, a także można zaobserwować liczne, rozbudowane dialogi, bogate, barwne opisy i skomplikowane losy bohaterów. Po raz kolejny autor udowadnia, iż jest doskonałym obserwatorem wśród młodzieży. Swoje spostrzeżenie świetnie przekłada na fikcyjnych bohaterów, dzięki temu zabiegowi sprawiają wrażenie autentycznych.
Kilka słów wypadałoby właśnie powiedzieć o kreacji bohaterów. Zacznę od Nicca, który po śmierci ojca musi szybko dorosnąć i przejąć jego obowiązki domowe. Czasami sobie z tym radzi, czasami nie, ale zrzucam to na karb młodego wieku. W sferze uczuciowej kocha szaleńczo Allesię, ale skoro jej tego nie wyznał, to nasuwa się pytanie, czy na pewno? Poza tym dosyć szybko zaczyna "kręcić" z Polką, w między czasie ma krótki epizod z koleżanką z pracy. Widać, że nie może do końca odnaleźć się w dorosłym świecie, także widać wyraźnie, że ma problem z mówieniem o swoich uczuciach i emocjach. Postać "Grubego" to dla mnie typ cwaniaka i tyle w tym temacie, na wszystko ma ripostę, od roku chodzi z dwoma dziewczynami, a Polkę ma jaką trzecią. Przebija o głowę głównego bohatera. Nie wiem jak to się stało, ale polubiłam slang, te teksty, którymi bohaterowie się posługują, chociaż oni sami pozostają mi lekko obojętni. Wprawdzie dla Nicca budzi się we mnie lekkie współczucie.
"Chwila szczęścia" to powieść, która przeplata „luźne” fragmenty, z fragmentami bardzo życiowymi, trudnymi wyborami, a także refleksją na temat przeznaczenia. Mam tu na myśli odczytanie znaków, czy wskazówek, za którymi (po właściwym odszyfrowaniu) powinniśmy podążać. Początkowo trudno byłoby mi się wgryźć w fabułę, przyczyny doszukuję się w rozmyślaniach bohatera, które były notorycznie wtrącane. Chodziło tu głównie o rozważania na temat Allessi, które czasami były irytujące i ckliwe. Następstwem takiego działania było gubienie przeze mnie wątku głównej fabuły, jednak z kolejnym stronami było już lepiej. Zakończenie powieści zapowiada kontynuację losów bohaterów, wszystko wskazuje też na to, że ze słonecznego Rzymu przeniesiemy się do Polski.
To już moje trzecie spotkanie z tym autorem. Na swoim koncie odnotowałam tytuły takie jak: "Mężczyzna, którego, nie chciała pokochać" i "Amore 14". W moim osobistym odczuciu poprzedniczki były odrobinę lepsze. Warto zwrócić uwagę na projekt okładki, który przywołuje na myśl nadchodzącą wiosnę i lato. Ta powieść też właśnie taka jest, że wyprowadza nas z letargu zimowego i wprowadza stopniowo w słoneczne promienie, gdzie przyjdzie zrzucić "ciężką" garderobę. W utworach Mocci cenię sobie nawiązania do muzyki, w "Chwili szczęścia" również znajdziecie kilka propozycji utworów.
"Chwila szczęścia" to dobra lektura, która może stać się rozrywką, jeszcze długich wieczorów, dodatkowo wprowadzi Was w wiosenny nastrój. Książka skierowana jest raczej do młodej grupy czytelników, dlatego też tej społeczności szczególnie ją polecam.
"[...] życie to film z jednym tylko ujęciem, nie ma dubli".
Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2014/03/chwila-szczes...