Erica Spindler ma na koncie wiele bestsellerów, "Stan zagrożenia" jest kolejną książką, w jakiej autorka wciąga czytelnika strona po stronie w historię gdzie sensacja, intryga oraz skomplikowane związki wiążą bohaterów prawdziwym węzłem gordyjskim.
Nowy Orlean, prawdziwa perła Stanów Zjednoczonych, w nim prawie na każdym kroku odczuwa się urok starych dobrych czasów, kiedy wszystko było o wiele prostsze. Richard i Kate Ryan są parą jak z kolorowego magazynu - piękni, bogaci, zakochani w sobie, ich dom to prawdziwa rezydencja, doskonale wpisująca się z jej właścicielami w południowy klimat. Czego może brakować ludziom mającym wszystko? Na pewno nie pieniędzy i miłości, sukcesu zawodowego, przyjaciół również nie, co więc jest brakującym elementem w tym idealnym obrazie? Dziecko. To jedno marzenie nie chce się spełnić. Świadomość ta nie jest łatwa, ani dla niej, ani dla niego. Ktoś jednak pozwala by ich pragnienia ziściły się. Julianna nie jest dobrą wróżką, dokładnie przemyślała swoją decyzję,Emma Grace stanowi środek do osiągnięcia celu i to nie takiego o jakim myślą Ryanowie. Dzień, w jakim wydaje się, że w końcu szczęście Kate i Richarda jest w końcu pełne ma również o wiele mroczniejszą stronę ...
Nikt i nic nie jest takie jak mogłoby się wydawać, każdy ukrywa coś, nawet przed najbliższą osobą. Teraz kiedy idealna rodzina jest już w komplecie wydaje się, iż nic już nie zagrozi jej. Jednak wraz z pojawieniem się maleńkiej Emmy jakiś cień zawisa nad świeżo upieczonymi rodzicami. Najpierw mają miejsca mało znaczące incydenty, a przynajmniej za takie uważane przez Richarda, bo dla Kate mają całkiem inny charakter. Kobieta zauważa o wiele więcej niż jej mąż, kolejne zbiegi okoliczności wydają się zbyt częste. Jest jeszcze niejasne przeczucie, że ma to związek z biologiczną matką ich córeczki, ale przecież to niemożliwe, adopcja była legalna i dziewczyna, która ją urodziła wybrała właśnie Ryanów wśród wielu innych par. Dlaczego więc intuicja wciąż podsuwa jej niepokojące obrazy? Może to jedynie szukanie problemu tam gdzie go nie ma? Coś jednak zmieniło się od dnia gdy Emma zawitała do rezydencji przy Lakeshore Drive, marzenia urzeczywistniły się, lecz czy tylko Kate i Richarda? Cień, który zawisł nad Ryanami przybiera konkretną postać, za nią podąża nienawiść, zazdrość i przede wszystkim śmierć ...
Przeszłość daje o sobie znać i to dotkliwie, to od czego kiedyś uciekli lub chcieli zapomnieć karze im stanąć twarzą w twarz z najgłębiej skrywanymi lękami ...
Są książki, jakie zapomina się zaraz po przeczytaniu i takie, pozostające w pamięci na dłużej, do których się wraca. Co sprawia, że jedne są niezapomniane, a drugie giną pośród? Historia, w niej kryje się to coś, od niej wszystko zaczyna się.Potem pozostaje opisanie jej tak by czytelnika zaciekawić i by nie mógł się od niej oderwać. Niby nic prostszego, ale udaje się to nie aż tak wielu jak mogłoby się wydawać. Erica Spindler już nieraz udowodniła, iż opowieści jej autorstwa stają się prawdziwymi czytelniczymi bestsellerami. Nie inaczej jest i w przypadku "Stanu zagrożenia". Od pierwszych stron książka ta wciąga czytających, a tytuł jest świetnie odzwierciedlony w fabule. Niebezpieczeństwo wciąż jest gdzieś w tle i przybiera różna oblicza, każdy z bohaterów odczuwa jego obecność, chociaż z pozoru nie mają ku temu powodów. Zło czai się w niepozornych wydarzeniach, które dopiero nabierają znaczenia po czasie, lecz wtedy jest już za późno by im zapobiec. Skomplikowana składanka przeszłości i teraźniejszości, marzeń, nienawiści, zbrodni i kary, interesów indywidualnych oraz politycznych, rozgrywek, których wspólnym mianownikiem jest miłość,mająca wiele odcieni i twarzy ....