"Może zwierzęta symbolizują grzechy i ludzkie przywary, może widzimy w nich odbicie swoich ułomności albo złych i dobrych cech?".
Z kontynuacjami cykli bywa różnie. Po pierwszej części, czytelnicy bowiem najczęściej posiadają już konkretne oczekiwania, które rzutować będą na odbiorze drugiego tomu. Na pewno znacie to uczucie. Po kilku miesiącach od lektury pierwszej części, powracam na ulicę Pogodną, do dobrze znanej mi już lecznicy dla zwierząt i bohaterów, którzy w poprzedniej książce wzbudzili we mnie bardzo ciepłe uczucia. Powracam z konkretnymi oczekiwaniami.
Podobnie, jak w pierwszej części pt. "Nieczynne od odwołania", autorami niniejszej książki są trzy osoby. Iwona i Piotr Chodorkowie, lekarze weterynarii z długoletnią praktyką, którzy poznali się na studiach w Warszawie. Posiadają trzech synów, oraz dwa psy i cztery koty. Od trzydziestu lat prowadzą swoją lecznicę dla zwierząt w Aninie. Trzecim współautorem jest dr hab. Anna Trojanowska, pracownik naukowy i historyk farmacji. Autorka publikacji naukowych oraz powieści. Trójka autorów zna się od wielu lat, są przyjaciółmi i chętnie razem podróżują.
Młody weterynarz Wojtek kontynuuje działalność lecznicy swoich rodziców. Po wyjeździe jego dziewczyny Agi na stypendium do Barcelony, bohater próbuje oddać się swojemu powołaniu, by tęsknota nie przełożyła się na nieprzemyślane decyzje. Tymczasem, jego młodszy brat Mikołaj z różnym skutkiem przygotowuje się do egzaminu dojrzałości. Wojtek nadal również planuje rozwikłać rodzinną tajemnicę pod postacią książki Silva Rerum i w tym celu wyjeżdża na urlopowy wypoczynek do swojej ukochanej, by wraz z nią udać się na pielgrzymkę szlakiem Św. Jakuba. Tajemnicze zwierzęta z wiekowej księgi, nie dają mu bowiem spokoju, bohater musi poznać ich tajemnicę.
Po zakończeniu pierwszej części historii o młodym, niedoświadczonym weterynarzu napisałam, że w kolejnej oczekuje dynamicznej akcji i przygód w Hiszpanii. Po lekturze "Hiszpańskiego kota" mogę stwierdzić, że moje oczekiwania zostały w pełni zaspokojone. Autorzy bowiem przygotowali to, co chciałam dostać. Można powiedzieć, że cała powieść została podzielona na dwie części: pierwsza to etap do wyjazdu Wojtka na urlop do Hiszpanii, a druga to pielgrzymka pary zakochanych i odkrywanie tajemnicy księgi Silva Rerum. I w zasadzie druga część to właśnie dynamiczna i wartka akcja oraz ciekawe przygody, jakie spotykają bohaterów podczas podróży. W wątku tym widać ewidentną pasję podróżniczą autorów, którzy potrafili w niezwykle obrazowy sposób ukazać czytelnikom ciekawe miasta Hiszpanii, które pojawiły się na szlaku poszukiwań Wojtka i Agi. Aby nie zdradzać zbytnio fabuły, mogę stwierdzić, że tajemniczy manuskrypt okazał się jeszcze bardziej tajemniczy niż w pierwszej części. I tak naprawdę czytelnicy nie doczekają się rozwiązania zagadki, przed nami bowiem część trzecia, nad którą prace autorów już trwają.
Próba rozwiązania zagadki pamiątkowej księgi to oczywiście główny wątek, nad którym większość czytelników będzie skupiać się najbardziej. Warto jednak zwrócić swoją czytelniczą uwagę również na wydzieloną przeze mnie część pierwszą "Hiszpańskiego kota", czyli codzienną pracę Wojtka w lecznicy i jego próby dorównania talentowi zmarłych tragicznie rodziców. Tutaj, podobnie jak w książce "Nieczynne do odwołania", autorzy ukazują blaski i cienie specyficznego zawodu lekarza dla zwierząt. Do lecznicy Wojtka przychodzą bowiem przeróżni właściciele zwierząt, a same pupile to także ciekawe przypadki. Osobom bardziej wrażliwym odradzam czytanie dość szczegółowych opisów operacji, jakie przeprowadza bohater, gdyż fragmenty te działają dość mocno na wyobraźnię. Poprzez tę płaszczyznę powieści, autorzy z pewnością udowodnili bezcenną rolę zwierząt w ludzkim życiu. Ukazali również zawiść ludzką, która uaktywnia się w najmniej odpowiednich momentach. Przyznam, że w warstwie tej oczekiwałam jakiegoś drastycznego przypadku choroby zwierzęcia lub nawet znęcania się, by pokazać czytelnikom ogrom cierpienia naszych małych przyjaciół w obliczu okrucieństwa ludzi. Myślę, że taki wątek jest potrzebny, gdyż "Hiszpański kot" podobnie jak pierwsza część cyklu, jest powieścią familijną, skierowaną dla młodzieży i dorosłych. Warto więc, przy pomocy takiej właśnie literatury wyrabiać wrażliwość młodych ludzi, będących potencjalnymi czytelnikami książki.
Styl pisania trójki autorów nie zmienił się od czasu wydania pierwszej części. Powieść jest równa i nadal nie widać przeskoków pomiędzy tworzeniem fabuły przez różnych autorów, co jest dość istotną kwestią. Lekki język, dobra proporcja w wyważeniu opisów i dialogów oraz obrazowe i plastyczne opisy miast Hiszpanii, przemawiają za niniejszą lekturą.
"Hiszpański kot" nie sprostał moim wymaganiom, i bardzo dobrze. Autorzy bowiem uchylili rąbek tajemnicy rodzinnej księgi i zostawili mnie z uczuciem niedosytu. A jakby tego było mało, wprowadzili dodatkową postać, która w trzeciej części może odegrać dużą rolę. Cóż, pozostaje mi cierpliwie poczekać na kolejny tom, a wam polecić obydwa, już przeze mnie przeczytane. Ciepła lektura, wzbudzająca wiele pozytywnych uczuć.
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl