"Szczery kłamca" to powieść autorstwa Rafika Schami. Jeśli czytaliście poprzednie recenzje na moim blogu, to pewnie kojarzycie już to nazwisko. To syryjski pisarz i dziennikarz, który ostatnio nieco cięższe tematy wojen i problemów na świecie, zamienił na lżejsze powieści. Jednak w każdej książce stara się choć trochę przekazać ważne przesłania i poruszyć czytelników i zdecydowanie mu się to udaje. Miałam okazję przeczytać chyba wszystkie tytuły wydane w Polsce. "Szczery kłamca" to obok "Opowiadaczy nocy" i "Dłoni pełnej gwiazd" moja ulubiona książka, choć w jego przypadku trudno wybrać tą jedną, najlepszą.
"Powieść tysiąca i jednego kłamstwa", bo taki napis widnieje na okładce, jest najlepszym podsumowaniem tej książki. To gatunek, który trudno określić. Fikcja miesza się z prawdą, w wyobrażenia autora wplątane są rzeczywiste fakty, dzieje się bardzo dużo choć tej lekturze daleko do kryminału. Mimo wszystko można poczuć tu klimat tajemnic obecny na właściwie każdej stronie, jest też dużo emocjonalnych fragmentów, trochę sytuacyjnego komizmu i dawka napięcia, a wszystko to dozowane powoli, w odpowiednim czasie i fragmencie. Na pewno autor jest specjalistą od intrygowania czytelnika i wciągania go w całą akcję.
Głównym bohaterem powieści jest Sadik. To niesamowity bajarz, tworzący historie nie z tej Ziemi, które oczarowują wszystkich słuchaczy. Jego "kariera" rozpoczyna się, gdy do Morgany przybywa cyrk. To właśnie tam Sadik odkryje swój talent, pozna smak sławy i zakocha się w pięknej Mali. Zyska nie tylko szczęście i szacunek, ale i zanurzy się w świat z własnej wyobraźni, przy okazji wciągając w to czytelników. Jego historie potrafią naprawdę urzekać i przenosić w inny wymiar i to chyba największy atut tej książki. Inną zaletą jest to, że właściwie od początku do końca trudno stwierdzić, które opowieści były prawdziwe, a które wymyślone. Mimo, że z wielką uwagą przeczytałam książkę, nie potrafię jednoznacznie określić które z przeczytanych historii były częścią życia Sadika, a które jedynie jego wymysłem.
"Szczery kłamca" urzekł mnie od początku, nie tylko dlatego, że uwielbiam tematykę cyrków i zawsze użycie tego motywu w książce oznacza, że będzie to jedna z moich ulubionych pozycji, ale i dlatego, że Rafik Schami to ostatnio autor, który zachwyca mnie coraz bardziej przede wszystkim dlatego, że z każdą kolejną powieścią czaruje coraz bardziej i naprawdę mogę stwierdzić, że nigdy wcześniej żaden pisarz nie potrafił przenieść mnie do innego miejsca w takim stopniu, jak udaje się to Rafikowi. Zdecydowanie mogę polecić wszystkim "Kłamcę" ale i inne jego książki, bo są warte przeczytania.