Afrykańskie równanie

Recenzja książki Afrykańskie równanie
Afryka to kontynent, który zawsze stanowił największą inspirację dla pisarzy, obecnie ten motyw jest jeszcze częściej używany i chyba nie zmieni się to nigdy, bo nie ma drugiego tak tajemniczego, pełnego sprzeczności i fascynującego miejsca na Ziemi. Czarny ląd budzi wiele kontrowersji, głównie za sprawą znanych na całym świecie wojen domowych, bitew między plemionami, biedy sięgającej niewyobrażalnego poziomu, a jednocześnie piękna. Zatrważające jest to, że cały świat nie reaguje na przemoc i wołania o pomoc, jakie wciąż napływają z Afryki. W tym samym czasie jest to najchętniej odwiedzany przez turystów zakątek świata. Z jednej strony połowie ludzkości wydaje się, że nie jest tam tak źle jak się mówi, z drugiej strony są tacy, którzy wolą po prostu ignorować ich sytuację, by nie mieszać się w trudne sprawy. Właśnie z takim przekonaniem do Afryki trafia doktor Kurt Krausmann.
Kurt jest lekarzem o pozornie spokojnym życiu. Jednak te pozory burzy samobójcza śmierć żony. Tragedia sprawia, że mężczyzna zmienia swoje nastawienie, staje się wrakiem człowieka i obwinia siebie o to, że nie zauważył symptomów tego co się wydarzyło nie tylko jako lekarz, ale i mąż. By pomóc mu pozbierać się i ułożyć życie na nowo, jego przyjaciel proponuje mu podróż na Komory. Doktor zgadza się i o dziwo to rejs pomaga mu w dojściu do siebie i pogodzeniu się ze stratą. Jednak i tu nie zaznaje pełnego spokoju. Napadają na nich piraci, którzy porywają ich do kryjówki na pustkowiu. Tam Kurt spotyka francuza, który od dawna czeka na ratunek i stracił już nadzieję. Jego przypadek odbiera wiarę lekarzowi i ponownie wpędza go w beznadzieję. Jednocześnie powoli zaczyna widzieć Afrykę z jej prawdziwej strony, pełną biedy, braku zasad, bezprawia, przemocy i braku perspektyw. Wraz z przyjacielem Hansem, bogatym filantropem i nowo poznanym francuzem musi przetrwać by mieć szansę na ocalenie.
W tej książce autentyczne wydarzenia mieszają się z fikcyjną powieścią tworząc niezwykle realistyczny, zatrważający i wciągający obraz piekła na Ziemi. To lektura wywołująca mnóstwo emocji, dająca do myślenia i trzymająca w napięciu. Nie sposób się nią nie ekscytować, a niezwykły język i styl autora tylko to potęgują. Na pozór zwykła historia już po paru stronach staje się wbijającą w fotel powieścią. "Afrykańskie równanie" pozwala z prawdziwej strony ujrzeć Afrykę, dojrzeć jej prawdziwe problemy i pozbyć się złudnych i nieprawdziwych legend o jednym z najpiękniejszych kontynentów.
Muszę przytoczyć trochę informacji o autorze. Książka ta napisana jest przez uznanego pisarza, być może nawet przez przyszłego prezydenta! Yasmina Khadra to pseudonim Mohammeda Moulessehoula, algierskiego autora, który tworzy w języku francuskim. Zdobył wiele cennych nagród za swoje książki, które poruszają problemy światowe, działa na rzecz Algierii, a w tym roku będzie kandydować na Prezydenta tego kraju. Myślę, że nie ma lepszych rekomendacji i jest to wystarczająca zachęta do sięgnięcia po naprawdę jedną z lepszych książek o tej tematyce, która chyba nie może się nie spodobać.
0 0
Dodał:
Dodano: 04 III 2014 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 244
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 34 lat
Z nami od: 26 VIII 2013

Recenzowana książka

Afrykańskie równanie



Z Somalii do Sudanu, przez wschodnią Afrykę, dziką, irracjonalną, mądrą, dumną, pełną godności i nieskończenie dzielną… Pragnąc zagłuszyć jakoś smutek po rodzinnej tragedii, doktor Kurt Krausmann zgadza się popłynąć z przyjacielem na Komory. U wybrzeży Somalii ich jacht zostaje zaatakowany przez piratów i „terapeutyczna” podróż lekarza przemienia się w koszmar. Wzięty jako zakładnik, dręczony i u...

Ocena czytelników: - (głosów: 0)