Po raz kolejny miałam szansę zapoznać się z książką autorstwa Phillippy Gregory, znanej już chyba wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy czytają regularnie moje recenzje. Muszę powiedzieć, że w 2013 roku przeczytałam naprawdę sporo jej tytułów, a co bardziej zaskakujące, właściwie nie było wśród nich takiego, którego bym nie polubiła. Do wszystkich na pewno jeszcze kiedyś wrócę i mam nadzieję, że będzie ich powstawać coraz więcej. Przedstawienie ważnych postaci i wydarzeń historycznych w nowej formie, wzbogaconej i trochę podkoloryzowanej, jest nie tylko ciekawym spojrzeniem na dawne czasy ale i niezwykłą okazją do przeczytania czegoś oryginalnego. Ostatnimi czasy coraz więcej autorów decyduje się wykorzystać historię, zwłaszcza znane dynastie królewskie do napisania powieści, jednak szczerze mówiąc, jedynie książki Gregory trafiają w stu procentach w mój gust. Jej powieści są przydatne zwłaszcza wtedy, kiedy mam już dość historii ambitnych kobiet w wielkich miastach, małych prowincji czy krew mrożących w żyłach thrillerów.
Tym razem główną postacią jest potężna władczyni Katarzyna Aragońska. Szaleńczo zakochana w młodym księciu Walii, Arturze, mocno przeżywa jego nagłą i zaskakującą śmierć. Jednak wkrótce poznaje Henryka VIII z którym bierze ślub. Nie dane jest jej jednak bycie szczęśliwą, jej małżeństwo okazuje się być pomyłką i katastrofą, zakończyło się równie nagle i wywołało nie tylko szkody osobiste i uczuciowe, ale i kryzys, bowiem Król Henryk zrywając więzi z Katarzyną, porzucił także Rzym i stworzył nowy Kościół anglikański.
Podobnie jak w poprzednich tomach tej serii, tak i teraz, choć nie można brać wszystkich detali za prawdziwe, to jednak w jakimś, choćby najmniejszym stopniu poznałam historię tej pary, żywot władczyni i jej tragiczne losy. Przede wszystkim jednak jest to dramat, który wzrusza i wywołuje współczucie względem Katarzyny Aragońskiej, romans, który intryguje i zaskakuje z każdym kolejnym wątkiem, ale i historia, która wciąga i zaszczepia ciekawość względem dawnych czasów.
Jeśli jesteście wielbicielami tej serii, ta książka z pewnością przypadnie wam do gustu, nadaje się także dla osób nie mających do tej pory do czynienia z pisarstwem Gregory. Ja cieszę się, że nie zawiodła mnie "Wieczna księżniczka" i mam nadzieję, że nadal każdy kolejny tom będzie coraz to lepszy od poprzedniego.