Po całej serii kryminałów i thrillerów, natchniona Walentynkami, sięgnęłam po kolejną książkę z cyklu Czerwona Seria. Lubię od czasu do czasu przeczytać wydaną w niej powieść. Marina Anderson ostatnio mnie nie zawiodła, więc na nią padł mój wybór.
"Dyscyplina" opowiada historię młodej angielskiej zakonnicy, Chloe, która odbywa nowicjat w klasztorze w Rio de Janeiro. Zajmuje się m.in. zbieraniem datków i darów dla ubogich. Przypadkowo trafia do domu bogatego playboya, Carlosa. Mężczyzna przekazuje jej chojny czek, jednak zwraca jej uwagę na korupcję i prosi, aby zwróciła uwagę, ile z przekazanej kwoty faktycznie trafia do biednych. Carlos uwielbia seksualną dominację, dyscyplinuje swe partnerki, a Chloe wzbudza w nim silne uczucia i pozostaje w jego pamięci.
Po jakimś czasie ich ścieżki ponownie się przecinają. Dziewczyna przekonana o sile korupcji w Brazylii, wróciła do Anglii, porzuciła życie zakonne, jednak nadal zajmuje się dobroczynnością i spotyka na swej drodze Carlosa. Mężczyzna wynajmuje jej pokój, ale w głowie lęgną mu się zupełnie inne plany związane z dziewczyną. Czy i ona podda się jego charyzmie?
Marina Anderson połączyła powieść obyczajową ze sporą dawką erotyki. Kontrowersyjny pomysł mianowania główną bohaterką zakonnicy, na pewno intryguje potencjalnych czytelników. Autorka ukazuje inne oblicze erotyki, pełne nieśmiałości i niewinności, dojrzewania do erotyki, poznawania swoich pragnień i emocji. Książka jest mocna, pikantna i chwilami wywołuje rumieniec na twarzy. Na pewno nie jest skierowana do pruderyjnego czytelnika. Jest pełna emocji, pełna seksu, ale i oryginalna.
Przekonajcie się sami