Barcelona, lata 80 XX wieku. Oscar Drai uczęszcza do szkoły z internatem, jednak codziennie po lekcjach cały wolny czas spędza włócząc się po mieście i odkrywając uroki starych pałacyków otaczających szkołę. Pewnego dnia spotyka Marinę, która z czasem staje się dla niego jeszcze bardziej fascynująca niż zapomniane zakątki miasta. Od tego momentu razem wędrują po mieście i takim sposobem trafiają na cmentarz, gdzie spotykają tajemniczą kobietę w czerni, która co miesiąc odwiedza tam bezimienny grób. Śledząc ją odkrywają mroczne [i dosyć makabryczne] sekrety wybitnego lekarza Michaiła Kolvenika i sławnej niegdyś śpiewaczki Evy Irinovej.
Dwoje młodych ludzi, przyjaźń, miłość i tajemnice przeszłości. Trochę oklepany zestaw mogłoby się wydawać. Może i tak, ale mnie historia stworzona przez Zafona tak pochłonęła, że nawet nie zastanawiałam się nad tym, czy to już było. Przynajmniej do momentu rozwiązania zagadki Kolvenika. Muszę przyznać, że momentami przy opisach jego eksperymentów trochę mnie wykrzywiało
Ale to, że książka rozbudza wyobraźnię to tylko kolejny dla niej plus.
Połączenie romansu, dramatu i horroru stwarza tu świetny klimat, utrzymuje w napięciu i sprawia wrażenie, że zaraz zdarzy się coś złego. Do tego dodajmy wspaniałe, plastyczne opisy miasta, budynków i postaci i już mamy wrażenie, że to wszystko rozgrywa się wokół nas.
Minusem dla mnie była zbytnia przewidywalność momentami. Szczególnie jeśli chodzi o wątek Mariny i Oscara. I jeśli jestem już przy tym wątku to zakończenie, mimo, że dobre, widziałam już wiele razy w innych historiach.
Podsumowując. Naprawdę dobra książka i mimo, że skierowana głównie do młodzieży, to myślę, że ci, którzy już młodzieżą nie są też będą zadowoleni
Więcej recenzji na blogu
http://magiczna-czytelnia-viconii.blogspot.com/