Dziś będzie opowieść o nietypowej książce. Książce, która kryje w sobie treść nie tylko dziwną, ale również niezwykle inną. Ciężko powiedzieć o niej, że ma określoną tematykę, jej fabuła lekko przytłacza i sprawia, że czujemy się niepewnie. Dlaczego? Na to pytanie również niezwykle ciężko odpowiedzieć, bowiem jej specyfika polega na tym, że każdy czytelnik odbierze ją inaczej. Mowa tutaj oczywiście o tytule „Kryjówka” autorstwa Andrea Camilleri. Być może to książka nie dla każdego, jednak jedno jest pewne: jeśli przeczytasz, będziesz miał do siebie wiele pytań…
Arianna to nietypowa kobieta. Żyje w związku ze starszym od siebie Giuliem, jednak ich życie nie jest idealne. Ze względu na pewne „problemy”, Arianna sypia z obcymi mężczyznami, których starannie dobiera razem ze swoim partnerem, który jednocześnie jest świadkiem każdego aktu. Cały układ wydaje się prawidłowy, dopóki nie pojawia się pewien chłopak, który niszczy wszystko, co sobie poukładali.
„Kryjówka” to pewnego rodzaju wyzwanie dla czytelnika. Z jednej strony opis wydaje się intrygujący, zwiastuje historie, z jakimi jeszcze nie mieliśmy stale styczności. Z drugiej jednak, kiedy już przeczyta się książkę, pojawiają się wątpliwości i pytania. Dlaczego? O co tak naprawdę chodziło? Autor zaserwował nam pewnego rodzaju grę. Powieść ma bowiem z lekka erotyczny wymiar, czyli intymne spotkania Arianny z mężczyznami i jej mąż jako uczestnik „wydarzeń” oraz analiza psychiczna głównej bohaterki. Kiedy poznajemy ją bliżej, widzimy wyraźnie, że nie jest tak naprawdę zdrowa na umyśle. Być może Camilleri chciał przedstawić pewnego rodzaju psychologiczne obserwacje kobiety, jej fetysze, jej wyobraźnię i postrzeganie świata, jednak nie do końca ten zabieg się udał. „Kryjówka” pozostaje do końca z lekka „dziwną” lekturą.
Choć pisarzowi nie wolno zarzucać tego, że brakuje mu wyobraźni i nie potrafi dobrze pisać, to wciąż pozostaje pewien niesmak, jeśli chodzi o powieść. Jest krótka, co w tym przypadku jest zaletą, szybko się czyta, co uwalnia szybko od całej historii, ale również budzi w nas ogrom wątpliwości. Wyraźnie widać, że brak tutaj zdecydowania, jakie wątki mają przeważać, co ma być głównym zamysłem książki. Po prostu jest totalny bałagan i historia, która nie porywa wcale. Mnie ogromnie rozczarowała, chociaż uwielbiam psychologiczne gry w powieściach. Nikomu nie życzę podobnie, dlatego warto zastanowić się nad sensem nie tylko tej książki, ale również pomysłu, czy warto ją będzie przeczytać…