“Good people were also capable of doing very bad things.”
„Do końca świata” to ostatnia część cyklu „Pocałunek anioła” autorstwa Elizabeth Chandler.
Większa część akcji skupia się na udowodnieniu tego, że Luke jest niewinny oraz na próbach pobycia się Gregory'ego, co mogłoby się wydawać w większym stopniu nudne, ale w dużej mierze tak nie jest. Mam takie wrażenie, że autorka pisząc książki rozkręca się dopiero w ostatnim tomie. Tak samo było przy oryginalnej trylogii tej serii. Jednak ogromnym zaskoczeniem było dla mnie zakończenie książki. W życiu bym się nie spodziewała, że autorka tak ją zakończy! Tak jak i w „Ucieczce” obserwujemy życie i Ivy i Tristana.
“Sometimes love started with bewildering passion and then grew deeper through friendship; sometimes it started with deep friendship and surprised everybody-especially the two "best friends-with it's sudden romantic fire. Either way, love seemed both meant to be and a miracle.”
Tak się zastanawiam, dlaczego autorka postanowiła napisać kolejne trzy części.. Czy może dla zysku, czy dlatego, że fani pragnęli dowiedzieć się o dalszych losach bohaterów. Mając za sobą cały cykl zauważyłam (nie dopiero teraz, a już przy wcześniejszych tomach), że wszystko jest takie ckliwe i wręcz nierealne. No ale któż nie pragnąłby takiej miłości, której nie rozłączyłaby nawet śmierć? Książkę, tak jak i całą serię, czyta się szybko i przyjemnie, a to dzięki temu, że nie są one grube. Czytanie ułatwia również prosty język. Nie są to pozycje bardzo wymagające, więc jeśli ktoś chce odpocząć to są to odpowiednie, aby móc się przy nich odprężyć.
http://magiczneksiazki.blogspot.com/