Apolonia... gdzies ty?

Recenzja książki Pewnego dnia, w grudniu
Cofnęłam się o miesiąc i znowu znalazłam się w grudniu, dzięki książce Martyny Ochnik „Pewnego dnia, w grudniu”. Jednak opowiadana historia mogła równie dobrze zdarzyć się i w styczniu…

Pewnego grudniowego wieczora, spotykają się w wydawnictwie, dziennikarka, Barbara, i wydawca, Górzyński. Kobieta przyniosła mu do przeczytania rękopis książki, którą napisała. Natchnieniem do jej stworzenia była historia opowiedziana przez ich wspólną znajomą, Annę. Historia niby jakich wiele, a jednak zaintrygowała Barbarę na tyle, że podjęła ona swoje własne śledztwo na usłyszany temat, a refleksje przelała na papier. Powstała intrygująca opowieść.

Basia opowiada historię Poli, bratanicy Anny. Dziewczyna nie miała lekkiego życia. Matka odrzuciła ją już w chwili narodzin, po czym zapadła na depresję poporodową. Niestety, choroba skończyła się tragicznie, samobójstwem. Dziewczynką zajmowała się niania, która z czasem wprowadziła się do nich i zastąpiła Poli babcię. Ojciec całymi dniami przesiadywał w banku, gdzie pracował, a wieczorami zdarzało mu się topić smutki w alkoholu. Ciężko przeżyła śmierć babci, jednak czas i życie płyną dalej. Razem z ojcem musieli sobie poradzić. Mężczyzna, z czasem, poukładał sobie życie, z Polą nie było tak łatwo. Zaprzyjaźniła się z Dorotą, która stanowiła dla niej odskocznię do normalności. Z czasem zaczęła szukać odpowiedzi w ezoteryce. Dokąd ją to zaprowadziło? Tego nie wie już nikt… zniknęła….

Fabuła książki napisanej przez dziennikarkę, przeplatana jest rozmową z Górzyńskim. Wątki łączą się w zaskakująco zgrabną całość, ciekawą i intrygującą. Z pozornie zwyczajnej opowieści rodzinnej, wychodzi wręcz historia sensacyjno-kryminalna. Bo gdzież zniknęła Pola? Tak bez śladu…. Smutek i chłód zawarty w opowieści doskonale łączy się z grudniową pogodą, stąd specyficzny klimat powieści. Refleksyjny, smutny, chwilami przygnębiający. Ochnik głęboko wnika w psychikę głównej bohaterki, pokazuje jak przeszłość położyła ślad na jej życiu. Widać głęboko przemyślaną strukturę postaci, dopracowanie szczegółów i powiązanie z tłem.

„Pewnego dnia, w grudniu” to refleksyjna książka o życiu, głęboka i mocna. Dająca do myślenia, a finał pozostawia pole dla wyobraźni czytelnika. Powieść jest bardzo specyficzna, ukazuje codzienność w szerokim przekroju barw, nie tylko tych ciepłych i pozytywnych, ale również ukazujących ciemną stronę egzystencji ludzkiej. Sami przekonajcie się jak ulotne i złudne potrafi być życie.

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2014/01/pewnego-...
0 0
Dodał:
Dodano: 07 I 2014 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 162
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 51 lat
Z nami od: 27 IX 2012

Recenzowana książka

Pewnego dnia, w grudniu



Zapada grudniowy wieczór. Na biurku wydawcy leży maszynopis powieści. Upływają godziny, rośnie stos przeczytanych kartek. Zanurzając się w opowiadaną historię, podążamy tropem dziewczyny, która zapragnęła nadać swojemu życiu szczególne znaczenie… Barbara, dziennikarka, spotyka dawno niewidzianą znajomą. Zaintrygowana jej opowieścią, postanawia na własną rękę poszukać wyjaśnienia dziwnych zdarzeń....

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5