Charlie Webb, niezamężna matka dwójki dzieci, z zawodu reporterka, nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów. Ma swoją stałą rubrykę w pewnym magazynie, gdzie co tydzień ukazują się jej felietony. Zawsze jest ze sobą szczera, pisze, co myśli i nie zważa na innych. Dzięki swojej postawie zjednała sobie nie tylko wielu wiernych czytelników, ale i zagorzałych przeciwników. Nie ma też co liczyć na wiele sympatii ze strony współpracowników, jednak jest do tego przyzwyczajona. Również relacje w jej rodzinie nie są do pozazdroszczenia. No ale tymczasem dość na ten temat, przejdźmy teraz do innej kwestii.
Pewnego dnia dostała list od Jill, swojej fanki. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nadawczyni nie przebywała w tej chwili w więzieniu. Ta młoda jeszcze dziewczyna jest tą samą osobą, o której jakiś czas temu napisała Charlie, nazywając ją krwawą nianią. Pomimo wielu niewybrednych słów, które przeczytała na swój temat w felietonie, nadal pozostała wielbicielką jej twórczości, co więcej, pragnie aby Charlie przekonała się, że nic nie jest czarno-białe i pomimo popełnionych zbrodni ma także swoje drugie oblicze. Proponuje reporterce współpracę. Tylko czy to rozsądne?
Charlie wie, że nie powinna się w to mieszać, jednak zawodowa ciekawość wkrótce zwycięża, a historia niani, która doprowadziła trójkę dzieci do śmierci poprzedzonej torturami wywiera na nią znaczący wpływ. Prace nad książką trwają, Jill świetnie się bawi, zwodząc dziennikarkę, która z powodu kolejnych niepokojących maili coraz bardziej zaczyna obawiać się o swoje dzieci. A jej strach jest najwyraźniej uzasadniony. W tym samym czasie wdaje się również w romans i próbuje na nowo nawiązać rodzinne więzi, które od dawna były w opłakanym stanie. Czy podoła temu wszystkiemu?
Wraz z rozwojem akcji, życie Charlie stopniowo ulega zmianie, najwyraźniej na lepsze, choć w międzyczasie spotka ją także wiele przykrości, także te związane z jej rodziną. Siostry, wszystkie odnoszące sukcesy, praktycznie się do siebie nie odzywają, ojciec zerwał z nią kontakt za to, że pozwoliła matce (która dawniej odeszła od nich do innej kobiety) na nowo stać się częścią jej życia. Jest jeszcze brat z potencjałem przysłoniętym przez problemy z alkoholem i narkotykami. A do tego wszystkiego mamy jeszcze Jill, pogróżki oraz nową sympatię. Na brak wrażeń nie mamy co narzekać, jednak najlepiej będzie, jeśli o tym przekonacie się już sami.
Z początku czułam do Charlie pewną niechęć i choć z czasem było już lepiej, nadal podchodziłam do niej z dystansem. Zdecydowanie większą sympatię poczułam do Brama (jej brata) i to pomimo jego nałogów. Dziwne? Może trochę, ale tak po prostu było. Jill z kolei z początku wydaje się szczera, jednak złudzenie to szybko opada, dając wyraz jej prawdziwej naturze - przebiegłej, pozbawionej uczuć manipulantce. Co takiego zrodziło się w jej chorym umyśle, że była zdolna do takiego okrucieństwa? Co jeszcze nie wyszło na jaw? I rzecz najważniejsza, jaki będzie jej następny krok?
Książka całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Była wciągająca i choć nie zawsze zgadzałam się z główną bohaterką, była ona wyrazista i ciekawa. Jeśli chcecie wiedzieć, jak zakończyła się ta historia, zapraszam do lektury.
Recenzja z mojego bloga:
http://krople-szczescia.blogspot.com/2014/01/j-fielding-w-pa...