Razem z moim synkiem uwielbiamy wierszyki, różnego rodzaju rymowane opowiadania, pioseneczki i inne rymowanki. A i Agnieszkę Frączek także uwielbiamy! Z pewnością nie skłamię mówiąc nawet, że moim zdaniem jest to najlepsza współczesna autorka wierszyków dla maluchów
Mam kilku swoich wybrańców pośród autorów książeczek dziecięcych, ale Pani Agnieszka jest zdecydowanie na szczycie tej listy, chyba nawet na równi z Julianem Tuwimem, ponieważ i jego wierszyki są nam bardzo dobrze znane i równie mocno lubiane...
Kiedy więc zobaczyłam nowość wydawnictwa Bis nie mogłam się oprzeć i musiałam ją zdobyć
I mamy ją w domu już od jakiegoś czasu i czytaliśmy z Nikusiem ją już z tysiąc razy i niektóre z tych rymowanych opowiadań znamy już praktycznie na pamięć. Ale tak naprawdę to nie ma co się dziwić. Zdecydowanie warte są tego, aby je znać
W środku znajduje się dwadzieścia cudnych wierszyków i opowiadań na tematy przeróżne lecz wszystkie mające coś wspólnego z pewnymi wesołymi przedszkolakami, albo raczej przedszkoludkami
Przeczytamy tutaj o tym jak ważne są w szatni znaczki na szafkach, co można robić kiedy się nudzi i jak fajnie jest się czasem pobrudzić. Będzie też opowieść o zielonym jaskiniowcu, który odwiedził przedszkole, o rozbrykanych kredkach, które rysowały prawdziwe cuda - dinozaur w kapciach, rudy bałwanek, serdelek w dżinsach, dom na zatrzaski, żyrafa w paski
Będzie też o zaczarowanym piasku w piaskownicy, o leżakowaniu, o gimnastyce dla smyka oraz dla języka, o grypie, koncercie, orkiestrze, balu przebierańców, smutku, nocy i zaczarowanym przedszkolu
Wszystko to jest bardzo wesołe, zabawne, ciekawe, wciągające i na dodatek cudnie zilustrowane! Mogłabym Wam tak wymieniać i wymieniać, ale skoro wiecie już, że uwielbiam książki tej autorki to wiece też z pewnością, że zachwalać mogłabym tak bez końca
Ale najszczersza to prawda, że jak dotąd jeszcze nie trafiłam na żadną książkę Pani Agnieszki Frączek, która nie przypadłaby mi do gustu. Mi i mojemu synkowi oczywiście. Jeszcze wiele książek jej autorstwa przed nami, ale jak dotąd nie możemy narzekać i jestem pewna, że kto już czytał jej książki ten potwierdzi moje zdanie
Wracając do tej konkretnej to połączenie wierszowanych opowiadań ze zwykłymi opowiadaniami to świetny pomysł, takie urozmaicenie
Są to utwory dosyć krótkie, które z całą pewnością można czytać już maluszkom i nie zdążą się one nimi w ogóle znudzić. Jedyne co może się stać to to, że jeśli czytacie dzieciom przed snem tak jak ja Nikodemowi to dzieciaczki Wasze tak się wsłuchają i tak rozchichrają, że o spaniu w końcu zapomną
"W naszym przedszkolu mieszka czarodziej.
Ma świetny humor i czas ma co dzień,
do psot i figli zapał ma stale,
a na dodatek jeszcze ma talent.
Czaruje lepiej niż tamta wróżka,
która wydała za mąż Kopciuszka!"
Wydanie tej książki również muszę pochwalić, bo jest ona ona bardzo kolorowa i jednocześnie bardzo przejrzysta. Wszystko jest czytelne, a na każdej stronie, wszędzie dookoła znajduje się wesoła i bardzo barwna grafika. Dużo zwariowanych zwierzątek i innych stworków i jeszcze więcej wesołych dzieciaczków
Całość w twardej oprawie, na szytych i śliskich stronach. Moim zdaniem prezentuje się bardzo ładnie, a i po przeczytaniu uśmiechy nie schodzą nam z twarzy
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2014/01/prze...