Nie wiem jak jest u Was, ale u nas w domu kolorowanek nigdy nie za wiele
Nikodem od małego uwielbiał wszelkiego rodzaju zabawy z kredkami, zarówno rysowanie jak i kolorowanie. Książeczki z zadaniami również zawsze są u nas bardzo mile widziane. A więc dziś coś co łączy w sobie to wszystko, a na dodatek ma zimowo-świąteczną tematykę
Książka, którą dzisiaj Wam prezentuje jest naprawdę obszerna. 400 stron to mnóstwo świetnej zabawy, nie sądzicie? W środku znajduje się cała masa różnego rodzaju kolorowanek oraz wszelkiego rodzaju zadania i ćwiczenia o różnym stopniu trudności
Łączenie w pary, rysowanie brakujących rzeczy, szukanie różnic, labirynty, liczenie, szukanie cienia, szlaczki, łączenie kropek i wiele, wiele innych! Do tego wszystkiego bardzo wiele opowiadania o tym co znajduje się na obrazkach, różne pytania dotyczące ilustracji itp. A wszystko to tak jak wspominałam w tematyce świąt oraz zimy.
Myślę, że tak naprawdę nie ma co za wiele tutaj opowiadać. Gruba książka wypełniona po brzegi zadaniami i kolorowankami to marzenie każdego małego artysty
Powiem Wam, że patrząc na nią przypominają mi się czasy mojego dzieciństwa. Jako dziecko czasem dostawałam takie właśnie książki, tak naprawdę bardzo podobne do tej. Uwielbiałam zarówno rozwiązywanie zadań jak i kolorowanie i w tym temacie mój synek jest zdecydowanie do mnie podobny. Mógłby tak siedzieć nad tym godzinami, jedyne co go nieco stopuje to ból ręki po jakimś czasie intensywnego kolorowania
Ogromnym plusem za co od razu pokochałam tę pozycję jest ilość jej stron! W innych zadaniówkach czy kolorowankach zawsze ubolewamy z Nikodemem nad ty, że tak szybko się one kończą. Jeśli chodzi o tę to z pewnością nie będzie takiego problemu. Myślę, że spokojnie starczy nam zadań do końca zimy. Dzięki tej książce moje dziecko będzie miało zajęcie na zimne, ciemne zimowe wieczory.
Muszę powiedzieć, że wygląd tej książeczki, albo może raczej księgi bardzo mi się podoba. Od początku do samego końca wszystko jest do pokolorowanie ponieważ ilustracje są bez koloru. Grafika jest mało skomplikowana, a mimo tego ładnie się prezentuje, jest wyraźna i wesoła. Jeśli chodzi o strony to tutaj muszę powiedzieć, ze nieco się zawiodłam. Nie chodzi o to, ze są one zbyt cienkie, lub, że nie są białe tylko takie lekko poszarzałe lub pożółkłe. Kompletnie w niczym to nie przeszkadza. Jednak muszę powiedzieć Wam, że podczas rysowania czy też kolorowania na kartkach odbijają się obrazki z kolejnych stron. Choć nie przeszkadza to zbytnio w użytkowaniu tej książeczki to jednak musiałam Wam o tym wspomnieć. Jednak nie jest to z pewnością powód dla którego nie mielibyście chwycić po tę pozycję, wręcz przeciwnie jak najbardziej polecam
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2014/01/zimo...