Bestialstwo żyje....

Recenzja książki Plugawy spisek
Maxime Chattam wzbudza we mnie podziw i ... strach. Jak można wymyślić takie historie?! Jest mistrzem thrillera, jego pomyslowość przyprawia o gęsią skórkę, a historie są tak prawdziwe, że włos jeży się na głowie. Uwielbiam atmosferę strachu i niepewności, która dominuje w jego powieściach. Zawsze chętnie sięgam po jego książki, dla mnie to pewniaki doskonałej książki, strasznej i intrygującej. Tym razem było wręcz niesamowicie, "Plugawy spisek" to thriller doskonały, z wieloma niewiadomymi i niesamowitym finałem.
Lubisz się bać? Zapraszamy do państwa strachu Maxima Chattama, gdzie opowieści o Lebensborn mieszają się z rzeczywistością. Jak straszliwe rzeczy mogą wyprawiać nadludzie, "dzieci doskonałe"? Niewyobrażalne!

Francją wstrząsa seria okrutnych morderstw, które łączy tajemniczy znak pozostawiany na miejscu zbrodni - *e. Co oznacza? Oto jest pytanie, nad którym głowią się śledczy. Alexis Timee, zdając sobie sprawę z własnej bezsilności, udaje się z prośbą o pomoc do emerytowanego kryminologa, Richarda Mikelisa. Ten jednak nie godzi się na współpracę. Kiedy przybywa ofiar, Mikelis pojawia się jednak i wspiera swoją wiedzą śledczych. Detektywi ruszają śladami bestialskich zbrodni, jednak pozornie, oprócz tajemniczego znaku, nic ich nie łączy. Czyżby morderców było kilku? Na pewno wyróżniają się Duch i Bestia. Najbardziej przeraża obszar och działania, który nie ogranicza się do Francji, ślady zbrodni prowadzą również do Polski, do Krakowa i Wieliczki. Przestępcy są bezwzględni i bardzo niebezpieczni, o czym przekonują się na własnej skórze śledczy. Dla wielu to ostatnia sprawa w życiu, jaką prowadzą......
Co łączy szpital psychiatryczny, dawne akta Lebensborn i rzeczywistość? Okazuje się, że bardzo wiele. Bestia spoczywająca w duszach ludzi ożyła i sieje spustoszenie. Jak zakończy się ta dramatyczna sprawa?

Maxime Chattam stanął na wysokości zadania i stworzył szokującą opowieść. Aż strach pomyśleć, co kryje się w umyśle człowieka, który może wymyślić tak niesamowitą historię. Chattam szokuje, zadziwia i zwodzi czytelnika w takim stylu, że zupełnie nie wiadomo, jaki finał będzie miała powieść. A finał stoi na mistrzowskim poziomie, akcja goni akcję, a niebezpieczeństwo czai się z każdej strony. Niesamowite kreacje bohaterów, szczególnie morderców, zasługująna szczegółną uwagę. Są one niesamowicie głębokie, dopracowane w najmniejszych szczegółach i przemyślane. Maxime Chattam stopniowo dawkuje napięcie, aby zaserwować nam wybuch na finale. Przerażająca opowieść i klimat grozy, który towarzyszy nam od pierwszych stron aż do końca powieści, sprawia, że "Plugawy spisek" czyta się jednym tchem. Tkwi niczym magnes przyklejony do ręki, póki się jej nie skończy.
Mocne wrażenia gwarantowane - polecam!!!! Chattam fascynuje, przeraża i nie odpuszcza do samego końca.


http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2014/01/plugawy-...
0 0
Dodał:
Dodano: 04 I 2014 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 170
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 51 lat
Z nami od: 27 IX 2012

Recenzowana książka

Plugawy spisek



Seria bestialskich morderstw wstrząsa Francją. Uznawszy wreszcie swoją bezsilność, żandarmeria paryska decyduje się poprosić o pomoc emerytowanego kryminologa, Richarda Mikelisa. Dołącza on do trojga śledczych: Alexisa Timée, Ludivine Vancker i olbrzymiego Segnona. Detektywi nie nadążają jednak za rozwojem wypadków – częstotliwość morderstw i ich brutalność wyraźnie wzrasta niemal z dnia na dzień....

Ocena czytelników: 5.25 (głosów: 4)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0