Paul Trynka to biograf specjalizujący się w życiorysach gwiazd muzyki, pisał dla takich magazynów jak "Elle", "Independent" czy " The Guardian". Obecnie kojarzony jest z "MOJO", ówczesną biblią muzyki rockandrollowej. Jednak najbardziej kojarzony jest w związku z licznymi muzycznymi biografiami, za które zbiera same laury, jest to bowiem jeden z najrzetelniejszych i najlepszych biografistów naszych czasów. Jego książki są nie tylko kopalniami wiedzy, ale i niezwykle barwnymi zapisami zadziwiająco naszpikowanymi szczegółami i detalami z życia gwiazd. Nikt tak jak on nie opisuje skandali, sukcesów i upadków muzyków. Czytelnicy bloga kojarzą go zresztą z poprzednich muzycznych recenzji na moim blogu.
Muzykiem, którym zajmę się dzisiaj, jest niezwykle popularny Iggy Pop. Ten człowiek to nie tylko legenda muzyki, ale i skandali. To jeden z najbardziej ekscentrycznych, szokujących i kontrowersyjnych postaci naszych czasów, mężczyzna, dla którego nie ma tematów tabu, barier i w którego słowniku nie istnieje pojęcie wstydu. Ten artysta to nie tylko utalentowany muzyk, za co kochają go fani na całym świecie, ale i mistrz wizerunku. Przez lata kreował swój image, konsekwentnie szokując widownię na całym świecie, a jego koncerty to już wydarzenia stulecia, na których należy spodziewać się dosłownie wszystkiego.
Iggy Pop to osoba, o której można by nakręcić mnóstwo filmów, napisać tysiące książek, a i tak nie oddałoby to choć w połowie jego barwnego życia. W książce autor rozpisuje się nad licznymi romansami muzyka, opowiada nam o jego trudnym charakterze, wybuchach, konfliktach jakie wszczynał niejednokrotnie bez powodu. Przyznam szczerze, że nie jestem fanką ani jego twórczości, ani też osoby, jednak jego biografia jest godna uwagi, choć nie koniecznie pochwały. Jednak zarówno fani na całym świecie, jak i znani wokaliści kochają go za jego osobowość i mimo, że mnie to dziwi, jego fenomen wydaje się być ciągle żywy. Nie zniszczyły go ani ekscesy z narkotykami, sektami, ani liczne romanse, zdrady i bójki, bo trzeba wspomnieć, że Iggy Pop uwielbiał eksperymentować. Gdy rozpoczynał karierę, przyjaźnił się z Davidem Bowie, kolejnym ekscentrycznym muzykiem, o którym pisałam w recenzji jego biografii. Życie Popa jest tym bardziej zaskakujące, że nic nie wskazywało na jego przyszłą ekscentryczność. Mało kto wie, że jako dziecko był on grzeczny, poukładany, pilnie się uczył i zapowiadał na intelektualistę.
Paul Trynka korzystał z wielu źródeł, otarł do rodziny, znajomych, przyjaciół, współpracowników kochanek i fanów Popa na całym świecie. Skrupulatnie spisywał jego życie, notował wszelkie ciekawostki i rzetelnie poukładał w całość zagmatwane życie wokalisty. Można nie lubić takiej muzyki, można też nie cierpieć samej osoby Iggy'iego, trzeba jednak przyznać, że Trynka napisał jedną z najdokładniejszych książek jakie w życiu czytałam i choćby za to należy mu się pochwała.