“...you canʹt always choose how you love a person. Love isnʹt logical or fair. It just happens.”
Właśnie spojrzałam kiedy przeczytałam trzecią część serii... Ponad rok temu... ale ten czas leci.. Trochę bałam się, że pozapominałam o co chodzi w tej serii, ale czytając powoli „Wieczną tęsknotę” wszystko sobie przypomniałam. Według mnie historia Ivy powinna zakończyć się na trzeciej części – Gregory został pokonany, Tristan opuścił świat wykonując swoją misję, a Ivy zaczęła żyć od nowa z Willem. Jednak nie, autorka stwierdziła, że potrzebne są kolejne trzy. No cóż jako iż nie lubię zostawiać serii otwartych, sięgnęłam i po nią. Zdradzać fabuły nie będę za bardzo. Powiem tylko, że Ivy wraz z Willem i Beth pracują w nadmorskim kurorcie i na miejscu poznają tajemniczego nieznajomego.
“Love can fuel hate.”
Według mnie, w książce, jest za dużo sztuczności i naiwności oraz przesady w okazywaniu uczuć. Styl pisarki jest niezwykle prościutki i nie trzeba wysilać się przy czytaniu. Lecz pomimo tego, ta mała książeczka jest jednak tak samo wciągająca jak swoje poprzedniczki. Elizabeth Chandler pokazała nam siłę tęsknoty za ukochanym oraz pragnienie bycia razem. Młodszym czytelniczkom na pewno spodoba się ona o wiele bardziej ode mnie, gdyż ja chyba robię się za stara na takie ckliwe historyjki, ale nadal przeczytam dwie ostatnie części.
Info
Tyt. oryg.: Evercrossed
Tłum.: Wieczna Tęsknota
Stron: Obecnie Niewiadome
Opis
Czwarty tom cyklu POCAŁUNEK ANIOŁA
W rok po tragicznych wydarzeniach Ivy wraz z przyjaciółką i Willem spędzają lato w malowniczym nadmorskim ustroniu, lecz towarzyszy im tam ktoś, kogo się nie spodziewają, i nie są tam bezpieczni. Ivy ociera się o śmierć, nie wiedząc, że za jej ocalenie ktoś zapłacił wysoką cenę....