William Crimsworth, ambitny i inteligentny młodzieniec postanowił porzucić wszelkie rodzinne koneksje, aby samodzielnie zapracować na swój sukces. Choć obrana przez niego droga nie była prosta, zawsze postępował zgodnie z własnym sumieniem, pozostawał wierny swoim zasadom. Pomimo wielu przeciwności wkrótce z Anglii zawędrował do Brukseli, gdzie objął posadę nauczyciela w szkole z internatem. Wybrany zawód bardzo mu odpowiadał i choć nadal czekało na niego wiele niewiadomych, szedł przez życie z podniesioną głową. Co go jeszcze czeka? Intrygi, życzliwość i wzgarda, niechęć, codzienne zmartwienia, radości i... miłość?
"Profesor" jest historią życia Williama i właśnie on nam ją przedstawia. Stosuje barwne i obszerne opisy, czasami zwraca się bezpośrednio do czytelnika. Wiele miejsca poświęca na przedstawienie swoich odczuć, także tych, które dostarcza mu niemal bezustanne analizowanie otoczenia. A trzeba przyznać, że obserwatorem jest bardzo spostrzegawczym. Można doznać wrażenia, jakoby potrafił z dużą precyzją odczytać główne cechy charakteru opisywanej osoby z samej tylko twarzy. Może też przez to wydać się nieco pyszałkowaty, czy zarozumiały, jednak mimo wszystko jako człowiek inteligentny i pozostający w zgodzie ze swoimi zasadami wzbudza sympatię. Chwilami wydawał mi się nieco wyidealizowany, zwłaszcza w czasie, gdy wytykał mankamenty otaczających go ludzi, jakby sobie samemu nie miał nic do zarzucenia. Zdawał się być jedyną prawą postacią. Przynajmniej do czasu, ponieważ wybranka jego serca okazała się być równie ambitną i elokwentną osobą, co on...
Znajdziemy tu zarówno postacie, które da się lubić, jak i sporo tych wywołujących w czytelniku antypatię, czy chociaż budzących mieszane uczucia. O głównym bohaterze już wspomniałam. Jedną z ciekawszych postaci jest też Hunsden, nietuzinkowy, na swój własny sposób życzliwy, choć cechę tą zwykle przesłaniają jego docinki i ignorancja. Choć lubi się wywyższać, wywołuje raczej pozytywne odczucia.
Język powieści bardzo przypadł mi do gustu. Od razu wiadomo, że mamy do czynienia z człowiekiem wykształconym, wręcz arystokratą. W jego mowie nie ma miejsca na prostactwo, co dodatkowo umila czas poświęcony na lekturę. Codzienne życie, powoli kiełkujące uczucie, krytyka ludzkiej interesowności i przewrotności, a to wciąż nie wszystko. Autorka świetnie przedstawia dziewiętnastowieczne realia, co będzie zaletą zwłaszcza dla miłośników tejże epoki.
"Profesor", pierwsza napisana przez Charlotte Brontë książka, jest jednocześnie pierwszą z jej dorobku, po którą sięgnęłam. Ze swojej decyzji jestem jak najbardziej zadowolona i chętnie przeczytam także inne dzieła tej autorki. Wam mogę zaproponować to samo.
Recenzja z mojego bloga:
http://krople-szczescia.blogspot.com/2013/12/c-bronte-profes...