Podróż w kosmos, zagłada ziemi, odizolowane społeczeństwo, poszukiwanie nowego domu. Science-Fiction to gatunek, który potrafi zaskoczyć. Ale co przygotowała dla nas Amy Kathleen Ryan? Czym potrafi zaskoczyć, a może niezaskoczyć "Blask"? Czy to lektura wybitna, czy przeciętna i niewarta wzmianki? Ciekawa nowych wrażeń i odpowiedzi na te pytania rozpoczęłam lekturę "Blasku".
Empireum to gigantyczny statek kosmiczny, jeden z dwóch, które zostały stworzone, aby przetransportować ludzi do nowej ziemi, którą mają za zadanie skolonizować. To jedyny świat jaki znają Kieran i Waverly. Wszystkiego się spodziewano i na wszystko zostali przygotowani. Ale nikt nigdy nie przewidział zdrady. Nowy Horyzont, drugi statek, który wyruszył w podróż rok świetlny przed nimi, niespodziewanie się przybliżył i zaatakował. Dorośli zostali wymordowani, młode kobiety porwane, a na statku zostali tylko niedoświadczeni chłopcy. Ale atak nie nastąpił bez powodu, Waverly odkrywa, jakie przywódczyni Nowego Horyzontu ma wobec nich plany, ale dziewczyna nie ma zamiaru pozwolić na ich realizację.
Książka podzielona jest na sześć części, z czego pierwsza i epilog są opisywane zarówno przez Waverly, jak i Kierana, których relacje są między sobą przeplatane. Reszta części jest różna, jedna z nich opowiada co się dzieje na Nowy Horyzoncie, a kolejna wydarzenia rozgrywane na Empireum. Jest to w tym wypadku korzystny układ, ponieważ czytelnik nie gubi się w wydarzeniach.. Gdyby cała książka była opisana tak jak pierwsze i ostatnie rozdziały, czyli w formie przeplatających się zdarzeń, łatwo byłoby się zgubić i trudno byłoby rozróżnić co się dzieje tu, a co tam. A w ten sposób wszystko jest klarowne i zrozumiałe.
Autorka miała naprawdę trudne zadanie. Stworzyła powieść w której bohaterowie na każdym kroku muszą walczyć i trudno jest przeżyć. Ciężko jest odwzorować, jak w takiej sytuacji zachowaliby się ludzie, lecz niewątpliwie pisarce się to udało. Czytając lekturę miałam wrażenie, jakby to wszystko wydarzyło się naprawdę, tak realne się to wydawało.
Mimo, że większa część akcji jest przewidywalna, nie przeszkadza to w czytaniu książki. Powieść jest lekko napisana. Miło się ją czyta i momentami naprawdę wciąga. Nie uważam, żeby była arcydziełem, ale warto ją poznać. Może nie do końca jestem przekonana do głównych bohaterów lektury, ale wizja autorki jest naprawdę fajna i powinna spodobać się wielu czytelnikom. Jestem ciekawa co wydarzy się w kolejnych częściach i na pewno chętnie po nie sięgnę.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2013/11/podroz-przez-ko...
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki, serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar