"Tamar: Rodowód łaski" to pierwsza część sagi, która opowiada o pięciu, niezwykłych kobietach, które zostały uwiecznione w genealogii Jezusa Chrystusa. Chociaż żyć im przyszło w dawnych czasach, innej kulturze to problemy z jakimi się zmagały odzwierciedlają czasy współczesne. Odwaga, ryzyko, szybkie, zaskakujące decyzje, błędy. czy to zdarzyło się i Wam? Obraz ten pokazuje, że wbrew pozorom nie były idealne, ale Bóg posłużył się właśnie nimi, aby dokonać objawienia Chrystusa.
Francine Rivers jest pisarką z trzydziestoletnim stażem. W 1986 roku napisała książkę pt. "Potęga miłości", która jednocześnie była jej wyznaniem wiary. Od tamtej pory pisarka została wiele razy nagradzana, zdobyła m. in. Złoty Medal Amerykańskiego Stowarzyszenia Wydawców Chrześcijańskich ECPA, nagrodę RITA, nagrodę Stowarzyszenia Wydawców Katolickich FENIKS.
Tamar to kobieta nadziei, która jest Kananejką. Ojciec postanawia zaaranżować jej małżeństwo z Erem, synem Judy. Wybór nie jest przypadkowy, bowiem chodzi także tutaj o układ pokojowy, a nic nie jednoczy ludzi jak ślub. Mimo, że Tamar nie chciała zarówno małżeństwa, jak i wybranka nie miała wyboru. Er niestety okazał się łajdakiem, który nie szczędził podnieść ręki na własną żonę. Jednak Bóg widząc zachowanie mężczyzny, postanowił odpowiednio go ukarać. Kara była bardzo surowa, bowiem stracił życie. Zgodnie z tradycją, Tamar musiała poślubić kolejnego z braci Onana, jednak ten również był wobec dziewczyny nie w porządku, został również ukarany , jak jego brat i również poniósł śmierć. Został ostatni syn Judy, jednak strach nie pozwolił go oddać Tamar, dlatego postanowił go ukryć tłumacząc, że jest za młody na małżeństwo. Tamar zostaje uznana za przeklętą, nawet wśród swojej rodziny. Jak poradzi sobie w tak trudnej sytuacji?
Tamar to postać, którą charakteryzuje siła, hart ducha, chęć walki, nadzieja. O dziwo dziewczyna wcześniej nie była wierząca, nie oddawała chwały bożkom, których czcili ojciec i matka, dopiero w domu Judy zaczęła interesować się Bogiem. Nie bała się niczego, nawet srogich konsekwencji, jeśli takowe miały ją spotkać. Chociaż jako kobieta nie mogła o niczym decydować to wiara w Boga pomogła jej przetrwać.
Autorka znana jest z tego, że pisze o wierze, Bogu, miłości, a także opisuje historie sprzed wielu tysięcy lat. W przypadku tejże książki mamy do czynienia z autentycznymi postaciami, a także przekazem biblijnym, a Rivers dodaje jedynie to co jest niezbędne do głębszego zrozumienia treści. Przedstawiona historia jest pokazana z perspektywy autorki, jednak każdy może mieć zupełnie inne zdanie i odczucia. Dodatkowym atutem jest zamieszczenie na końcu książki studiów biblijnych, które można studiować indywidualnie, czy też toczyć dyskusje w grupie. Z pewnością książka zmusza się do zatrzymania się w czasie i przemyślenia sobie kilku kwestii. Książkę czyta się płynnie i szybko, chociaż w dzisiejszych czasach taka rola kobiety jest nie do zaakceptowania i po prostu trudno uwierzyć, że kilkanaście tysięcy lat temu właśnie tak właśnie było. Jestem nadal pod wrażeniem tej lektury. Polecam.
Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2013/12/tamar-rodowod...