Może tylko to, za co płaci się trudem i cierpieniem, ma wartość?
Anna Piega absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego na kierunku filologia polska. Pracuje, jako polonistka w liceum ogólnokształcącym w Zakopanem. Swoją przygodę z pisaniem rozpoczęła od opowiadania docenionego w konkursie literackim „Tygodnika Zamojskiego”. W 2008 r. wydała pierwszą powieść „Klub dobrej wiadomości”.
Cenię autorów, którzy posiadają umiejętność pisania o tragediach rodzinnych z łatwością. Przekaz tychże historii tak trudnych często w odbiorze dociera do sedna. Wywraca życie czytelnika do góry nogami i zmusza do przystopowania, zastanowienia się nad własnym życiem i postępowanie.
Daria Sulima to dobrze zapowiadająca się młoda artystka, która nie poddaje się tłumowi, nie zabiega o sławę. Zespół, którego jest wokalistką przygotowuje się do wydania swojej pierwszej płyty. Pomimo, że zespół rozpoczyna dopiero karierę, to posiada już dość sporą liczbę fanów, coraz częściej ubiegają się o wywiad z nim różnego rodzaju kolorowe czasopisma. Jednak Daria nie potrzebuje tego całego splendoru, nie zależy jej na sławie, woli śpiewać w małych, klimatycznych lokalach dla niewielkiej, stałej ilości odbiorców. Jej życie nie wyglądało wcześniej tak kolorowo. Jej ojciec, znany i ceniony kardiochirurg pragnął, aby córka również została lekarzem. Dlatego też Daria zalicza 3 lata studiów medycznych. Jednak pewnego dnia dochodzi do wniosku, że to nie to co chce robić w życiu i wbrew woli ojca porzuca studia, oddając się muzyce. Jej postępek nie pozostaje bez echa, ojciec wyrzuca ją z domu. Przez prawie 6 lat dziewczyna nie kontaktuje się z nim, jedynie z matką Alicją ma stały kontakt i dość często kobiety się spotykają. Pewnego dnia odbiera telefon od ojca. Okazuje się, że Alicja jest ciężko chora, ma białaczkę. Daria wracając do domu musi zmierzyć się nie tylko z chorobą matki. Wykryta białaczka powoduję lawinę, nowych ukrywanych do tej pory przed dziewczyną wiadomości.
Życie składa się z rozstań i powrotów. Człowiek nieustannie wita i żegna coś albo kogoś. Ludzie i miejsca przewijają się przez każdy pojedynczy los zgodnie z jakimś wyższym planem, w którym nie wiadomo, czy więcej jest przeznaczenia, czy przypadku.
Książka nie podobała mi się od samego początku. Nie mogłam zrozumieć, o co tak naprawdę chodzi? Daria irytowała mnie momentami swoim postępowaniem. Historia wciągnęła mnie w momencie, gdy został poruszony temat choroby. Wtedy dopiero wczytałam się w historię, od której nie mogłam się oderwać do ostatniej strony.
Autorka w bardzo umiejętny sposób nakreśliła temat choroby. Ukazała, jak potrzebne jest wtedy wsparcie rodziny. Pokazuje również błędne narzucenie przez rodziców na dzieci swoich zapatrywań na świat, na przyszłe życie. Mówi, jakie konsekwencje niesie niewiara w siły własnego dziecka, narzucanie im własnej woli. A przede wszystkim kłamstwo, tajemnica ukrywana przez wiele lat i czekanie na odpowiedni moment, aby przekazać tę trudna wiadomość, powoduje, ze kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw, ale uderzy z podwójną siłą.
To bardzo ciekawa i mądra historia, pełna emocji wypływających z każdej strony, z każdego napisanego słowa. To historia, która wymaga zmierzenia się z przeszłością. Przeszłością trudną, która może zmienić wiele w życiu rodziny, poprzez tajemnicę, która nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego. Jest tu ból, cierpienie, nadzieja, przerażenie, niemoc, miłość.
Darii nie da się polubić od pierwszego momentu. To wycofana kobieta, zamknięta w sobie, lekko zadufana, która początkowo nie potrafi przyznać się do błędu. Nie daje szansy na tłumaczenia rodziców, od razu ocenia ich z góry i nie pozwala na rozmowy. Jednak z czasem odpowiednie osoby, które stają na jej drodze uświadamiają jej rzeczywistość, często muszą uderzyć mocno w stół, aby przestała być w końcu obrażoną egoistką i spojrzała na świat trochę inaczej.
Autorka zwraca również uwagę na temat dawców szpiku poprzez fundację „Kropla życia” – to, że temat teraz nas nie dotyczy, nie znaczy, że tak może być za kilka lat. Nie znaczy, że my również możemy stanąć po tej drugiej stronie i potrzebować wsparcia innych.
To mądra książka o sile rodziny, o tajemnicach, które mogą zburzyć najmocniejszy związek. To historia, która wzrusza i może się dziać nawet obok nas za ścianą. To historia, która zmusza do zatrzymania się, zastanowienia się.
To, co w życiu wydaje się trwałe, niezmienne i niezniszczalne, wcale takie nie jest. Ludzie, i miejsca, które stanowiły niepodważalny punkt odniesienia, także ulegali przemianie, odchodzili w przeszłość, znikali z emocjonalnej mapy świata. Życie to nieustanna zmiana. Nic nie jest trwałe i dane raz na zawsze. Wystarczy krótka chwila, by każda ludzka budowla, najbardziej dopracowana i bezpieczna, legła w gruzach. Kariera, rodzina, praca, życie – tak łatwo je utracić! Wydaje się nam, że wszystko wiemy, że sprawujemy kontrolę nad własnym, ograniczonym terytorium. A potem jedno słowo, jedna decyzja, kaprys losu czy natury wystarczą, żeby wszystko się nagle zmieniło. Włącznie z nami.