„Ona, w której złotych oczach płoną ognie Dziewiątego Piekła, uwolni swoją magię w postaci wszystko niszczącej pożogi i tym samym przyniesie światu wybawienie lub pogrąży go w wiecznej ciemności.”
Elyria ma osiemnaście lat i w niespodziewany sposób, bez jej woli przejmuje magiczną moc. Dziewczyna, która znała tylko skromne życie z grupą aktorów podróżujących po kraju nagle musi stawić czoło Łowcą Czarownic. Podczas ucieczki poznaje Ardena, z którym łączy ją dziwna więź. Przez całą książkę nastolatkę targają skrajne uczucia – raz panicznie się boi, a potem podejmuje naprawdę odważne decyzje, co było trochę mylące. Arden od dziesięciu laty jest żonaty, ale nieszczęśliwy w swoim związku. Przy Elyrii odzywają się dotąd nieznane uczucia, mężczyzna pragnie ją chronić za wszelką cenę. Również jednym z ciekawszych bohaterów był Crean, zastępca Najwyższego Łowcy Czarownic. Po wielu latach polowań, czasami na nic niewinnych ludzi, postanawia powiedzieć „nie” tym wszystkim szalonym praktykom i pomaga uciec Elyrii.
„Noce, które zdawały się nie kończyć, jaśniały od płomieni niezliczonych stosów. Śmierć spotkała zarówno nieszkodliwe zgoła zielarki, uczonych, uzdrowicieli, jak i druidów oraz magów. Jedynie na magię Prastarego Ludu Bractwo nie mogło nic poradzić (…). Aż nadto zdarzeń, których mogliśmy uniknąć. A to jeszcze nie koniec.”
„Elyria. Polowanie na czarownice” to pierwsza powieść Briggite Melzer na język polski. Bardzo podobał mi się język, którym posługiwała się autorka, taki plastyczny i szczegółowy, że wszystko można sobie było bez problemu wyobrazić. Opisów ani dialogów nie było za dużo, tak w sam raz. Również warty obserwacji był wątek miłosny między Elyrią a Ardenem – chociaż wydawał mi się trochę naciągany. Trochę trudności sprawiały mi na początku imiona tych wszystkich bohaterów, ale z każdą przewróconą stroną powoli, krok po kroku pozapamiętywałam je. Książka to połączenie fantastyki z romansem. Pani Melzer świetnie skleiła wydarzenia historyczne (polowanie na czarownice, inkwizycja, palenie na stosie) ze swoją wyobraźnią. Lekka pozycja na wieczór lub dwa chociaż bardzo smutna.
http://magiczneksiazki.blogspot.com/