"Gorączka 1" bardzo mi się podobała i ucieszył mnie fakt pojawienia się kontynuacji tej historii na naszym rynku. Bardzo szybko po jej otrzymaniu zabrałam się do czytania i poznania dalszych losów bohaterów, ale niestety tym razem poczułam znaczne rozczarowanie...Jednak zacznę po kolei.
Na pierwszy rzut idą bohaterowie, którzy podzieleni są tak jakby na trzy grupy. Pierwsi to Jen i Nick - policjant i dziennikarska (niezła mieszanka), którzy pragnął rozszyfrować zagadkę tajemniczych zniknięć ludzi, którzy praktycznie się rozpływają. Druga grupa to Ewa i Seth - natomiast oni mają za zadanie bliższe poznanie tajemniczego wirusa, którego głównym objawem jest wysoka gorączka, a trzecia grupa to mieszkańcy Parallonu - tajemniczej krainy, w której zaczyna się dziać coś złego.
Losy tych trzech grup w pewnym momencie zaczynają się łączyć i tworzyć wspólny ciąg, niestety chwilami jednak miałam wrażenie chaosu w ich łączeniu. Bardzo często autorka powtarza te same schematy, wraca do wcześniej opisanych momentów, jednak dotyka nimi innych bohaterów. Taka mieszanka i powtórki wymagają niestety bardzo uważnego czytania, ponieważ bardzo szybko można się zgubić i stracić wątek. Poza tym autorka tym razem nie bardzo posunęła się z ujawnianiem informacji. Chwilami miałam wrażenie ciągnięcia historii na siłę, aby ją przedłużyć, a najciekawszy element zostawić na koniec...
Trzecioosobowa narracja obejmuje kilku bohaterów. Taka taktyka pozwala czytelnikom na bliższe poznanie planów pozostałych postaci jak i wyrobienie sobie zdania na ich temat. Jednak z drugiej strony takie posunięcie sprawia, że nie powstaje więź, która pochłania czytelnika, tylko pozwala mu jedynie na obserwację opisanych zdarzeń. Powieść także staje się przez to mniej emocjonalna. Niestety brakowało mi mocniejszych wrażeń, chwil niepewności, lęku podczas czytania - pod tym względem treść wydała mi się sucha.
Jeśli chodzi o styl autorki, nie mogę powiedzieć, że nie jest dobry, wręcz przeciwnie jest bardzo ciekawy, ale...właśnie, to ale... czytanie było dla mnie bardzo męczące, brakowało mi lekkości w jej piórze. Z każdym kolejnym rozdziałem odczuwałam coraz mniejsze zaciekawienie, a czytanie było coraz trudniejsze. Pisarka miała interesujący pomysł stworzenia historii, ale jak dla mnie zabrakło w niej "życia", a częste powtarzanie podobnych momentów np. zapaści Ewy i jej omdlenia, zachwyt nad Sethem i tym podobne - nie wpływają pozytywnie na czytelnika.
Jest jeszcze jedna ważna rzecz. Otóż na początku książki mamy przypomnienie wydarzeń z poprzedniego tomu, oraz wymienienie bohaterów i ich roli w treści. Jest to bardzo dobre posunięcie, które uważam za plus.
Wracając do treści "Gorączka 2" niestety niczym mnie nie zaskoczyła, tak naprawdę po przeczytaniu ponad czterystu stron nie dowiedziałam się niczego znaczącego. Autorka zatacza koło, wraca do tych samych wątków i prawie nie odkrywa nowych kart...Nie mam także zbyt wiele do powiedzenia o treści, bo niezbyt dużo się dzieje. Niestety jestem mocno rozczarowana kontynuacją. Nie mam jeszcze zamiaru zakończyć serii, mam natomiast nadzieję, że kolejny tom okaże się bardziej interesujący i pochłaniający, bo są ku temu perspektywy.