Studium ludzkiej psychiki

Recenzja książki Twarze
Tove Ditlevsen podobnie jak bohaterka jej książki zmagała się najpierw z depresją, później schizofrenią. Jej utwór wydaje się być próbą zmierzenia się z własnymi lękami, które mimo wielu starań i mimo ciągłej walki zakończyły się samobójstwem.


Najciężej pisać mi recenzje książek, które poruszyły mnie najbardziej. Boję się, że moje słowa w pożałowania godny sposób będą próbowały wyrazić to, co przeżyłam zatapiając się w lekturze, a tym samym nie poradzą sobie z tym wyzwaniem i w jakiś sposób „obrażą” książkę i jej autora.

Lise- główna bohaterka książki jest pisarką, osobą nieszczęśliwą. Jej związek z mężem przeżywa wielki kryzys,. Sama bohaterka od depresji popada w schizofrenię, ma wrażenie, że otaczają ją sami ludzie chcący zrobić jej krzywdę. Jej stan pogarsza się na tyle, że podejmuje nieudaną próbę samobójczą. Od tego momentu wkraczamy na scenę walki z wciąż nawracająca chorobą, stajemy się świadkami trzytygodniowego pobytu w szpitalu.

Podczas lektury książki Tove Ditlevsen momentami było mi wstyd. Wstyd, że drążę czyjeś myśli, uczucia, że wchodzę głęboko w czyjąś psychikę odbierając mu wolność. Jednak taki właśnie jest sens tej książki. Autorka zabiera nas w podróż w głąb umysłu osoby chorej psychicznie, pozwala poznać jej myśli, imaginacje. Momentami ma się wrażenie, że to my jesteśmy bohaterami, że to my zmagamy się z chorobą, odrzuceniem ze strony najbliższych, litością ze strony lekarzy. To my słyszymy głosy, widzimy twarze, to my wmawiamy sobie, że choroba nas nie dotyczy.
Powieść ta jest powieścią o dramatycznej walce o powrót do normalności, o powrót do życia, które w pewnym momencie przestało nas dotyczyć. W dziele tym rzeczywistość raz po raz miesza się z wyobrażeniami. Co tak naprawdę jest częścią świata realnego? Czym w ogóle jest ten świat?

Nie jest to książka łatwa. Koszmar choroby bohaterki, każe zastanowić się nad swoim miejscem w świecie, nad stanem swojej własnej psychiki. Czy my też nie przywdziewamy kolejnych twarzy na różne okazje? Czy zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy jedynie kopią wyobrażeń ludzkich na nasz temat?

Kruchość życia, łatwość przekroczenia granicy normalności, to tematy jakie podejmuje autorka.
Warto przejść wraz z bohaterką tę trudną podróż do świata ludzi zdrowych, by docenić jak wiele otrzymaliśmy od życia.
Niepokojące studium ludzkiej psychiki, po które każdy powinien sięgnąć.
Gorąco polecam!


Recenzja ukazała się również na blogu:
http://shczooreczek.blogspot.com/2011/03/twarze-tove-ditlevs...
Dodał:
Dodano: 05 III 2011 (ponad 14 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 723
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ania
Wiek: 33 lat
Z nami od: 14 VIII 2009

Recenzowana książka

Twarze



"Twarze" (Ansigterne, 1968) to krótka, po mistrzowsku napisana powieść, której bohaterka prowadzi dramatyczną walkę z chorobą psychiczną, powoli wracając do świata ludzi zdrowych. Autorka Tove Ditlevsen (1917-1976) była wybitną duńską powieściopisarką i poetką, a zarazem znaną działaczką na rzecz feminizmu w Europie. Wydała dwadzieścia dziewięć utworów, w tym powieści, wiersze i pamiętniki. Duży w...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0