Koalicja szpiegów

Recenzja książki Koalicja szpiegów
Pamiętacie Kroniki Archeo, które nie raz Wam zachwalałam? Dzisiaj oczywiście nie o nich chciałabym Wam napisać, jednak ta książka, którą dziś Wam prezentuje ma z nimi coś wspólnego, a mianowicie napisała ją ta sama autorka. Ponieważ niesamowicie podobała mi się poprzednia młodzieżowa seria tej autorki, bez dłuższego zastanowienia postanowiłam chwycić również po tę pierwszą książkę z cyklu "Koalicja Szpiegów".

Robert to trzynastolatek, który pół roku temu stracił oboje rodziców. Byli oni naukowcami, wybrali się w Andy i zginęli podczas zdobywania szczytu. Jednak chłopiec od początku podejrzewał, że coś jest nie tak, że ich śmierć nie była przypadkowa. Więc kiedy w skrzynce znajduje list, w którym ktoś informuje go, że wie co dokładnie przytrafiło się jego rodzicom, chłopak otrzymuje jedynie potwierdzenie na to, że jego podejrzenia były słuszne. Zgodnie ze wskazówkami tajemniczego Luminariusza Robert wyrusza do Berlina, aby tam spotkać się ze swoim informatorem. Sporo ryzykuje, okłamuje przy tym babcię, ale nie może odpuścić sobie okazji do tego, aby wyjaśnić tę sprawę. W tym samym czasie w Angli, Harriet mieszkająca w sierocińcu od pół roku, czyli od śmierci swoich rodziców naukowców, również otrzymuje taką tajemniczą wiadomość. Tak samo zresztą jak David z Los Angeles, który przed sześcioma miesiącami stracił mamę, która również była naukowcem...

Cała trójka bez zbędnego namysłu postanawia przyjechać do wyznaczonego miejsca. Stamtąd różni agenci przekazują im różne wskazówki i w taki sposób trafiają oni do kryjówki Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego. Dzieciaki chcą pomóc, tym samym stają się praktycznie prawdziwymi agentami. Tylko to wcale nie jest takie łatwe. Wykonywanie misji i ważnych zadań oraz odkrywanie prawdy na temat tego co robili ich rodzice wcale nie jest takie łatwe kiedy ściga ich Koalicja Szpiegów czyli najlepsi agenci i łowcy głów...

Nie będę Wam zdradzała o co dokładnie w tym wszystkim chodzi oraz co będzie dalej, bo co to za frajda wiedzieć wszystko o książce, za którą chce się chwycić samemu... Bo jeżeli interesuje Was taka tematyka to ja jak najbardziej ją polecam. Mimo, że to książka dla młodzieży to sporo się tutaj dzieje. Młodzi bohaterowie naprawdę nieźle radzą sobie z całą tą sytuacją, a ponieważ nie mają zbyt wiele do stracenia to tym bardziej przykładają się porządnie do swoich zadań. Wszystko jest jednak dosyć skomplikowane i urywa się w pewnym ciekawym momencie. Aby dowiedzieć się co będzie dalej trzeba będzie chwycić po kolejną część z serii "Koalicja Szpiegów". Powiem szczerze, że ja jestem ciekawa jak Robert, Harriet i David poradzą sobie z zaistniałą sytuacją i jak rozwiążą problemy, które zrodziły się pod koniec tej książki

Nie będę już więcej opowiadała, bo jeszcze okaże się, że zdradzę za wiele. Powiem Wam tylko, że powieść ta jest ciekawa, czyta się ją dość lekko. Może i nie powala na kolana i nie zapiera dechu w piersiach to mimo wszystko książka ta jest wciągająca i trzymająca w napięciu. Na mnie zrobiła ona naprawdę dobre wrażenie, widać że autorka pisze z prawdziwą pasją i ja z chęcią chwycę po kolejną część z tego cyklu



Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/11/koal...
0 0
Dodał:
Dodano: 19 XI 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 203
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: MartaAnia
Wiek: 34 lat
Z nami od: 20 X 2012

Recenzowana książka

Koalicja szpiegów



Opis Robert znajduje dziwny list. Sugeruje, że ktoś maczał palce w wypadku jego rodziców. Tylko kto? I dlaczego? W chwili, gdy zaczyna zadawać niewygodne pytania, robi się naprawdę niebezpiecznie. Gdyby Robert był zwykłym trzynastolatkiem, zapewne by się wycofał, albo zgłosił sprawę policji. Ale Robert nie jest zwykłym chłopcem, a policja na niewiele się zda, gdy w grę wchodzą szpiedzy i ich międz...

Ocena czytelników: 4.66 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5