Wielokrotnie w życiu spotykamy się z sytuacjami - w życiu czy literaturze - kiedy ktoś zmienia swoje zachowanie, podejście do innych osób i postrzega świat inaczej. Niekiedy są to przemiany na lepsze, innym razem na gorsze. Ale czy zastanawialiście się co powoduje taką zmianę? Co musi się wydarzyć, by ktoś zrozumiał, że do tej pory nie żył w zgodzie z własnym sumieniem a kierował się wyłącznie zyskiem? Pierwszą myślą jest zapewne odpowiedź "choroba, nieuleczalna choroba". Jednak w przypadku głównego bohatera powieści Evansa powód był inny.
"Stokrotki w śniegu" to znana wielu czytelnikom książka. Dla mnie to pierwsza przeczytana książka Richarda Paula Evansa. Przez długi czas nie potrafiłam znaleźć na nią czasu i muszę przyznać, że czas przed Świętami Bożego Narodzenia, to najlepszy moment na tą lekturę. Sam autor porównuje książkę do "Opowieści Wigilijnej" Dickensa, gdyż podobnie jak tam, bohater pod wpływem silnych emocji zmienia swoje postępowanie.
James Kier to agresywny i bezlitosny Prezes Kier Company, jednej z największych agencji nieruchomości w Stanach Zjednoczonych. Rok wcześniej opuścił żonę i syna, by związać się z młodszą kobietą. James Kier II znienawidził ojca i nie chce utrzymywać z nim kontaktu, nie informuje go nawet o planowanych ślubie. Sara Kier bardzo przeżywa rozwód, ponieważ jest ciężko chora. Jednak na naszym bohaterze, rekinie biznesu, nie robi to żadnego wrażenia.
Chcąc spędzić trochę czasu ze swoją towarzyszką Traci, z dala od problemów świata biznesu, James udaje się do Śnieżnego Domku w Park City. Jednak kobieta nie dociera na spotkanie a Kier o poranku odkrywa w gazecie coś, co zmieni jego życie, diametralnie. Niecodziennie się przecież zdarza, że ktoś znajduje w prasie swój własny nekrolog. W wyniku pomyłki dziennikarskiej wszyscy myślą, że to deweloper poniósł śmierć i w Internecie rozpoczyna się prawdziwa nagonka na egoistycznego i pozbawionego jakichkolwiek ludzkich uczuć człowieka. I wtedy coś w nim pęka... James nie potrafił dostrzec w sobie wad i żądzy pieniądza. Nie zdawał sobie sprawy ile osób skrzywdził swoim postępowaniem, odbierając domy, oszczędności i nadzieję. Dopiero nekrolog oraz fakt, że przed internetową nagonką broniła go osoba, którą skrzywdził najbardziej sprawiły, że w bohaterze dokonała się przemiana. Postanowił spróbować naprawić wyrządzone krzywdy. Czy mu się to uda? Jak jego starania zostaną przyjęte u pokrzywdzonych? Czy mu wybaczą? Jaką rolę w przemianie Jamesa odegra Linda, jego asystentka a jaką żona Sara? A przede wszystkim czy to szczera chęć naprawienia szkód i poprawy? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie już w książce.
"Stokrotki w śniegu" to piękna i wzruszająca powieść, która jest bardzo życiowa. Autor w prostych słowach przekazuje czytelnikowi ważne prawdy o tym, jak powinniśmy żyć, by osiągnąć szczęście. Stara się pokazać skutki pracoholizmu, egoizmu, bezduszności oraz wywyższania wartości pieniądza. Krótkie rozdziały i emocje towarzyszące wydarzeniom sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Jest to opowieść ciepła, która zawiera nie tylko problemy człowieka, który otrzymał drugą szansę, ale też miłość, przyjaźń, nadzieję oraz przedsmak świątecznego klimatu. Serdecznie polecam tą lekturę! Ja na pewno sięgnę po inne książki tego autora.
[Recenzja pochodzi z mojego bloga czytelnicza-dusza.blogspot.com]