Śmierć mówi w moim imieniu - Joe Alex

Recenzja książki Śmierć mówi w moim imieniu
Gatunek kryminału bardzo sobie cenię i lubię. Dlatego tym razem postawiłam na kryminał a'la Christie, ale w polskim wydaniu. Joe Alex to pseudonim Macieja Słomczyńskiego, który stworzył cykl o Joe Alexsie, który jest zarówno pseudonimem, jak i postacią literacką , na który składa się 8 tomów. "Śmierć w moim imieniu" to druga część cyklu, a zarazem moje pierwsze spotkanie z twórczością autora.

Maciej Słomczyński ur. w 1920 roku w Warszawie, zm. w 1998 roku w Krakowie. Publikował pod pseudonimami: Joe Alex (Józef Aleks), Kazimierz Kwaśniewski. Kryminały Joe Alexa zostały przetłumaczone na 13 języków. Słomczyński był członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Rotony Club. Jego zasługi zostały uznane za wybitne pod kątem kultury narodowej, a ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski, odznaczył go Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Joe Alex wraz z Karoliną Beacon oraz swoim przyjacielem Parkerem, policjantem ze Scotland Yardu postanawia udać się do teatru. Delektując się wystawioną sztuką, nikt nie podejrzewa, że sprawy przybiorą nietypowy obrót. Po zakończonym spektaklu aktorzy wychodzą, aby się ukłonić publiczności. W pierwszej chwili nikt nie dostrzega, że pod maską ukrywa się kto inny, a właściwy aktor Stefan Vincy został zamordowany. Ciało znaleziono w jego garderobie. Jako, że morderstwo odbyło się w zacieśnionym kręgu to i podejrzanych wydaje się być niewielu.

W kręgu podejrzeń znajdują się: reżyser, aktorka i pewna pani Dodd. Sprawy kierują się na przedmiot zbrodni, a mianowicie na nietypowy sztylet. Jako, że każdy z podejrzanych ma murowane alibi sprawa utyka w miejscu. Policjant bierze do pomocy Joe Alexa, który, jako pisarz powieści kryminalnych posiada doświadczenie i wiedzę w tego typu sprawach. Tylko, czy uda się rozwikłać tę sprawę?

"Śmierć w moim imieniu" to według mnie dobry kryminał, ale momentami mnie męczył. Słomczyński posłużył się stylizacją a'la Christie i przyznaję, że sama intryga została uknuta świetnie w zupełności oddając klimat królowej kryminałów. Ale zabrakło mi tu powiewu jakieś świeżości, może było to spowodowane, że akcja zawęziła się do samego teatru i jego pomieszczeń. W pewnym momencie można poczuć się klaustrofobicznie. Jeżeli chodzi o bohaterów to każdy jest inny, a zarazem intrygujący. Niektóre postacie są tajemnicze, inne irytujące i budzące negatywne uczucia, a z jeszcze innymi czytelnik się łączy i faworyzuje. Nie ukrywam, że osobiście zaimponował mi swoją inteligencją, jasnym tokiem myślenia, sam Joe Alex, ale pozostał mi mały niedosyt, mam wrażenie, że autor nie odkrył wszystkich kart co do postaci Alexa, dlatego też chętnie zapoznam się z innymi książeczkami tego autorka. Forma jest dość krótka, w tym przypadku zaledwie nieco ponad 150 stron, zatem idealnie się na nadaje na jesienny dzień, bądź też wieczór, a zarazem stanowi fajną formę rozrywki i rozluźnienia.

Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2013/11/smierc-mowi-w...
0 0
Dodał:
Dodano: 13 XI 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 203
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ania
Wiek: 38 lat
Z nami od: 11 II 2013

Recenzowana książka

Śmierć mówi w moim imieniu



Joe Alex razem z Benem Parkerem próbują rozwiązać zagadkę morderstwa znanego aktora, którego kilka godzin wcześniej oglądali w przedstawieniu Krzeseł Ionesco. Stephen Vincy zostaje znaleziony w garderobie teatralnej, zabity niecodziennym sztyletem. Wspólne dochodzenie Joe i Bena rozpoczyna się w gabinecie dyrektora teatru, od którego dowiadują się o wielu niepochlebnych faktach z życia zmarłego ak...

Ocena czytelników: 3.85 (głosów: 10)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0