Pierwsze wrażenie – ponura okładka. Ale wewnątrz – miodzio!
Doskonały, pełen akcji i weneckiego klimatu, wielowątkowy thriller. Zabójstwo, profanacja, dochodzenie, niesamowity wirtualny świat oraz międzynarodowy spisek – wszystko to znajdziecie w powieści Jonathana Holta „Carnivia. Bluźnierstwo”, która w mistrzowski sposób otwiera trylogię.
Akcja powieści dzieje się we współczesnej Wenecji, gdzie na przemian śledzimy trzy równolegle wątki. Jeden dotyczy sprawy o zabójstwo dwóch kobiet ,prowadzonej przez dwójkę oficerów Carabinieri. Drugi przybliża nam osobę Holy Boland pracującej dla Armii Amerykańskiej, przeniesionej do pracy Wenecji, a trzeci ukazuje nam Carnivię i jej twórcę, Danielle Barbo, geniusza komputerowego.
Carnivia to portal społecznościowy, bardzo specyficzny. Stanowi on jakby wirtualne, lustrzane odbicie Wenecji, stworzone z dbałością o najmniejsze szczegóły. Jego podstawową zaletą jest całkowita anonimowość jego uczestników i elastyczne powiązanie z innymi platformami typu Twitter, Google, itp. Ludzie odwiedzają Carnivię w rozmaitych celach, cenią sobie anonimowość i brak monitorowania ich posunięć w sieci. Ma to swoje plusy i minusy. Ktoś dopatrzył się tam niezwykłego potencjału i usiłuje zniszczyć Danielle. Częściowo to się udaje, bo Barbo zostaje skazany i czeka go odbycie wyroku. Wraz z grupą współpracowników przeczesuje Carnivię, aby znaleźć cel, o który chodzi jego wrogom.
Tymczasem w Wenecji trwa noc La Befana, czas zabawy, kiedy to kapitan Katerina Tapo zostaje wezwana do zabójstwa, jej pierwszej, poważnej sprawy. W dodatku ma ją prowadzić z pułkownikiem Piolim, który jest dla niej wielkim autorytetem. Sprawa dotyczy znalezionej w wodzie, zamordowanej kobiety ubranej w szaty księdza. To bluźnierstwo i profanacja. Na ciele kobiety znaleziono tajemnicze znaki, które powtarzają się w starym budynku na jednej z wysepek u wybrzeży Wenecji. Sprawa komplikuje się, kiedy okazuje się, że współlokatorka kobiety również została zamordowana. Jednak wcześniej odwiedziła, świeżo przybyłą do Wenecji, podporucznik Holy Boland, z żądaniem wglądu do dokumentów powiązanych z akcją Pustynna Burza.
Co wiąże wszystkie te sprawy? Czy uda się wyjaśnić te tajemnicze zabójstwa? Oto jest pytanie!
„Carnivia. Bluźnierstwo” to rewelacyjny thriller łączący w sobie dwa światy, realny i wirtualny w jedną nierozerwalną całość. Kiedy doda się do tego międzynarodową aferę, w którą zamieszany jest Kościół katolicki wychodzi z tego niezły majstersztyk. Powieść jest bardzo rozbudowana, wielowątkowa, a jednak wyjątkowo spójna. Autor miał niełatwe zadanie, ale udało mu się stworzyć niesamowitą historię. Ja jestem pod wielkim wrażeniem tego debiutu. Wątki przeplatają się, a akcja mknie jak burza, jednak wszystko jest ze sobą zgrabnie powiązane. Opowieść ma niesamowity klimat, prawie czułam na twarzy powiew lodowatego wiatru i zapach wody z weneckich kanałów. Szalenie ciekawe jest pokazanie Wenecji z dwóch różnych stron, realnej i wirtualnej – to wielki plus tej powieści.
Carnivia porwała mnie od pierwszych stron i żałuję, że przyjdzie mi czekać na wydanie kolejnych tomów. Polecam tę niezwykle intrygującą powieść!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2013/11/carnivia...