Wielbicielki książek Sherryl Woods świetnie znają Słodkie Magnolie, czyli trzy przyjaciółki z Serenity: Danę Sue, Maddie i Helen. „Cena marzeń” zamyka trylogię i opowiada o losach prawniczki Helen Decatur.
Losy Dany Sue i Maddie już znamy, mają poukładane życie, są kochane, tylko Helen pozostaje zajętą singielką. Może i na nią przyszła pora, aby wpaść w sieci miłości?
Helen ma, ostatnimi czasy, jeden cel – chce mieć dziecko, a jej zegar biologiczny tyka. Z zazdrością patrzy na Maddie, która po raz kolejny jest w ciąży, jednak ciągle rozważa za i przeciw.
Zupełnie niespodziewanie zostaje wystawiona na próbę – musi przez jakiś czas zająć się dwójką maluchów, których matka przechodzi załamanie nerwowe. Jej poukładane życie zostaje wywrócone do góry nogami, ale… podoba jej się to. Dzielnie wspiera ją Erik, pracownik Dany Sue. Zaczyna między nimi iskrzyć, a Helen knuje swój własny plan działania. Jak potoczy się dalsze życie naszej bohaterki? Czy uda się jej zrealizować swój niecny plan?
„Cena marzeń” to ciepła i wzruszająca opowieść, lekka i przyjemna. Sherryl Woods ma magiczną moc i potrafi pisać świetne, babskie książki. Sięgam po nie chętnie, kiedy mam ochotę na chwilę spokoju i babskich wzruszeń. Jeszcze się nie zawiodłam na jej książkach. Część czytelników nazywa te powieści czytadłami bądź książkami dla gospodyń domowych – cóż z tego? Ważne, że ktoś chce je czytać! A ja nie wstydzę się, że po nie sięgam. Pomimo, że są lekkie, życiowe i zwykle przewidywalne, często poruszają ważne tematy, które dzieją się wokół nas. Często przewijają się w nich miłość, przyjaźń czy nienawiść – każdemu z nas potrzeba chwili relaksu i wzruszeń. Polecam na takie chwile książki Sherryl Woods, szczególnie cykl o Słodkich Magnoliach