Alyson Noel dużo osób pewnie zna. Autorka serii "Nieśmiertelni" potrafiła zadziwić nagłymi zwrotami akcji i ciekawą fabułą. Po nowy tytuł pisarki sięgnęłam głównie z ciekawości. Szukałam czegoś lekkiego, co pozwoliłoby oderwać mi się na trochę od zajęć i właśnie to znalazłam w lekturze "Greckie Wakacje".
Rodzice Colby właśnie się rozwodzą i postanowili wysłać swoją córkę do lekko zwariowanej ciotki mieszkającej w Grecji. Czy to musiało się stać akurat teraz? Dziewczyna dopiero niedawno zaprzyjaźniła się z najpopularniejszą nastolatką w szkole, zaczęła chodzić z wymarzonym chłopakiem. Zapowiadało się cudowne lato pełne imprez, a teraz Colby ma wyjechać daleko od swoich znajomych i wakacyjnych marzeń. Ale może ten wyjazd nie będzie taki zły?
"Greckie Wakacje" to nic innego, jak lato pełne zmian, nowości, rozwiązywania problemów i czas pełen nastoletnich dylematów. Autorka poruszyła wiele ważnych kwestii, szczególnie warto wspomnieć o "walce o popularność", czyli chęcią bycia kimś w szkole. Bohaterka musi zmierzyć się z tym, że raz się jest na wozie, raz pod nim i nie liczy się tylko sława, ale dużo ważniejsza jest przyjaźń. Jest to niewątpliwie największy plus fabuły. Akcja jest mocno przewidywalna i wydarzenia nie są dla czytelnika żadną niespodzianką.
Pisarka postawiła wszystko na jedną kartę i opowiedziała historię w formie listów, e-maili i wpisów na bloga, czy pamiętnika, które zostały przygotowane przez główną bohaterkę. Moim zdaniem wyszło to na niekorzyść historii. Dużo lepiej czytałoby się powieść, gdyby była tekstem ciągłym, a nie małymi fragmentami, które zostały jakoś złączone w kupę.
Książkę czytało mi się średnio, ale czas z nią spędzony wspominam raczej pozytywnie. "Greckie Wakacje" nie są powieścią wybitną, ale ciekawą. Historia nie wymaga całkowitego poświęcenia się jej i można ją czytać dla lekkiej rozrywki. Książka powinna się spodobać osobom zorientowanym na problemy i przygody nastolatków.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2013/10/zwariowane-waka...
Za możliwość przeczytania ksiażki, serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat