Bardzo cieszy mnie fakt, że Świat Książki ocalał i prężnie działa, ku naszej radości. Spodobała mi się nowa seria wydawnicza zwana Leniwą niedzielą. Piękne okładki i lekka formuła na pewno znajdą rzesze wielbicielek. Mnie bardzo przypadła do gustu.
Z przyjemnością sięgnęłam po powieść Jojo Moyes, która pisze lekko, ale bardzo mądrze. Jej książki przepojone są uczuciami i emocjami, tak było i tym razem.
„Zanim się pojawiłeś” to opowieść o miłości i przyjaźni, o życiu, z jego radościami i troskami.
Główną bohaterką powieści jest dwudziestosześcioletnia Lou Clark. Ostatnio jej życie barwi wstęga niepowodzeń. Rozstała się ze swoim chłopakiem, a teraz straciła pracę w kawiarni. Nie jest jej łatwo znaleźć kolejną posadę, próbuje wielu zajęć, ale żadne nie jest na stałe.
W końcu trafia na niecodzienną opcję zatrudnienia – ma zostać towarzyszką chorego mężczyzny. Will jest młody, atrakcyjny i …. sparaliżowany po wypadku. Grozi mu przyszłość na wózku inwalidzkim.
Oboje mają niełatwe charakterki i początkowo ciężko im się ze sobą dogadać. Jednak z upływem czasu, ta znajomość odmieni ich dalsze życie.
Jojo Moyes napisała niezwykle wzruszającą i pełną emocji powieść. Ciepłą i, wbrew pozorom, niebanalną. Powieść ma swój niepowtarzalny klimat i czyta się ją jednym tchem. Chwilami bawi, chwilami wzrusza, na pewno nie jest nudna, choć dość przewidywalna. Ujęła mnie kreacja bohaterów, dopracowana i bardzo staranna. To opowieść o sile uczuć, miłości, przyjaźni, oddania oraz o walce o siebie, o swoje życie. Każdemu z nas potrzebna jest pomocna dłoń i wsparcie, niby niewiele, a może zmienić tak wiele w życiu.
„Zanim się pojawiłeś” to świetna lektura na leniwą niedzielę i nie tylko
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2013/10/zanim-si...