Niedawno w moje ręce trafiła pewna nowość. Nieco się jej obawiałam, jednak mimo wszystko byłam przeogromnie ciekawa tej książki. Obawiałam się jej tylko dlatego, że jest to trzecia część z serii książek, a ja nie czytałam dwóch poprzednich. Pomyślałam sobie, że nie będę wiedziała o co chodzi, co się dzieje, kto jest kim, ale tak naprawdę nie ma czego się tutaj bać. Mimo, że bohaterzy są Ci sami to przygody, które przeżywają są już inne, nowe, nie są kontynuacją poprzednich. Jednak ja tak dla pewności przeczytałam sobie fragmenty "Jeźdźców w czasie" oraz "Czasu drapieżników" dostępnych do ściągnięcia na stronie Zielonej Sowy. Więc zaczynając tę książkę wiedziałam już na czym mniej więcej stoję i czego się spodziewać.
Z poprzednich książek dowiemy się kim jest trójka głównych bohaterów. Poznamy Liama O'Conora, który powinien utonąć w 1912 roku na pokładzie Tytanica, Mandy Carter, która powinna zginąć w 2010 roku w katastrofie lotniczej oraz Sal Vikram, która w 2026 roku powinna umrzeć w pożarze w budynku zaatakowanym przez terrorystów. Jednak cała trójka żyje. Została uratowana przez jednego człowieka. Człowieka podróżującego w czasie. Zostali oni nową ekipą nazywającą siebie jeźdźcami w czasie. Ich zadanie to podróżowanie do miejsc gdzie historia została zaburzona, gdzie jakiś niepożądany człowiek wprowadza zamęt, zmieniając tym bieg historii co wpływa na świat w taki sposób, że nic nie jest tak jak być powinno.
Trójka głównych bohaterów żyje teraz w 2001 roku. W tej części okazuje się, że gdzieś tam w przeszłości, tysiące lat temu w pewnym manuskrypcie została zakodowana wiadomość, którą w 1994 roku udaje się odkodować pewnemu chłopakowi - Adamowi Lewisowi. W tym dokumencie znajduje się jego nazwisko, jednak on nie ma pojęcia dlaczego. Trójka naszych bohaterów postanawia zbadać tę sprawę, dowiedzieć się co to za dokument, co w nim jest, na czym polega, dlaczego znajduje się w nim ta dziwna wiadomość i kto mógł ją napisać. Cofają się więc do 1994, aby spotkać się z Adamem. Tam niepostrzeżenie Maddy zostawia karteczkę z datą z przyszłości. Dzięki temu Adamowi kilka lat później w 2001 roku udaje się odszukać tę trójkę. Wspólnie próbują dojść do tego o co w tym wszystkim chodzi. Liam cofa się więc do roku 1193 do Anglii gdzie zaczynają się bunty, gdzie chwilowo panuje Jan lecz nie potrafi on sobie poradzić z narastającą złością swojego ludu. Liam stara się jak może, aby "wyprostować" historię, aby doszło do tego co zapisane jest na kartkach podręczników i książek historycznych. Inaczej cały świat się zmieni. Jednak nie jest to wcale takie łatwe tym bardziej, że tajemniczy Zakapturzony, za wszelką cenę chce mu przeszkodzić...
Powiem Wam, że bardzo lubię fantasy, a to nazwałabym hmm naukowym fantasy, albo historycznym fantasy
Książka opowiada o podróżach w czasie co jest zdecydowanie bardzo ciekawą tematyką. Opowiada ona jednak również bardzo dużo o roku 1193, o królu Ryszardzie, o jego bracie Janie, o poddanych, o zamkach, buntownikach, grabieżcach, o świętym Graalu, o Pandorze, o walkach i bitwach, o rycerzach... To właśnie w tamte czasy przeniósł się jeden z naszych bohaterów i to właśnie tam duża część akcji się odgrywa. Jednak przyznam się Wam, że to nie moje klimaty. Nigdy nie przepadałam specjalnie za historią więc i tutaj nie kręcą mnie te opisy. Jednak mimo to książka ta jest niezwykła, raczej dosyć oryginalna moim zdaniem. Z całą pewnością jest ciekawa, tego nie da się ukryć. Wciągnęła mnie, do samego końca byłam ciekawa co się wydarzy, w jaki sposób przyjaciele rozwiążą problemy, co zrobią, co się stanie ze światem, co będzie z przyszłością... Jednak nie powaliła mnie ona na kolana, a to z pewnością przez czasu, w których odgrywała się akcja. O wiele bardziej interesowały mnie momenty z teraźniejszości niż te z przeszłości. Miałam nawet nadzieję, że będzie też trochę o przyszłości... Mimo wszystko jestem strasznie ciekawa poprzednich części. Z tego co się orientuje w drugim tomie główny bohater trafił do czasów dinozaurów. To dopiero musiało być ciekawe
Mimo wszystko polecam tę książkę wszystkim, którzy interesują się taką tematyką czy to historyczną czy fantasy. Wydaje się ona powieścią dla młodzieży, ale sądzę, że i starci czytelnicy mogą ciekawie spędzić przy niej czas...
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/10/time...