Od dawna chciałam przeczytać tę książkę. Podczas lektury innych dzieł co rusz napotykałam jakąś wzmiankę o niej, co tylko podsycało moją ciekawość. Wspominano o niej między innymi w "Nanie" Zoli i "Idiocie" Dostojewskiego. Przystępując do lektury miałam więc już niejakie wyobrażenie o "Damie...".
Moje przypuszczenia się potwierdziły. "Dama kameliowa", jedno z poczytniejszych dzieł Dumasa syna, to niezwykle poruszająca opowieść o miłości, która wyciska łzy wzruszenia nawet u nie najwrażliwszego czytelnika.
Skojarzenie kobiety utrzymywanej i dobrze rokującego młodego mężczyzny okazało się świetnym pomysłem na powieść. Dodajmy do tego nietypową konstrukcję, dwóch narratorów i kreślone drżącą ręka dogorywającej kobiety listy, włóżmy to wszystko w świat XIX-wiecznych paryżan, i mamy niesamowicie klimatyczną, kobiecą powieść.
Jakby tego było mało, okraszone to wszystko zostaje bogatym, kunsztownym językiem.
Niewątpliwie na tym dziele wzorowali się inni pisarze. Mniemam, że właśnie tak było w przypadku powieści naturalistycznej, "Nany" Emila Zoli. Są to moje domysły, gdyż nigdzie nie natrafiłam na potwierdzenie tej informacji. Jednak podobieństwo jest uderzające.
Nana, dama do towarzystwa, znana jest w półświatku miasta stołecznego Francji. Analogicznie, Małgorzata to zalotnica paryska. W obydwu powieściach występują młodzieńcy darzący te rozpustne damy szczerą, trochę naiwną miłością. W "Nanie" poznajemy hrabię Muffata, zdecydowanego na wszystko, by tylko wkupić się w łaski Nany. W "Damie kameliowej" jego odpowiednikiem jest hrabia de N... W obydwu powieściach bohaterowie wyjeżdżają na wieś, gdzie odnajdują ukojenie.
Porównując te analogie można by stwierdzić, że Zola wzorował się na twórcy "Sprawy Clemenceau". Być może tak było w kwestii fabuły. Bo nic poza nią obu powieści nie łączy. "Nana" to powieść naturalistyczna, natomiast "Dama kameliowa" to romans. W "Nanie" Zola ukazuje destrukcyjną siłę zepsutej kobiety, szerzącej swe wpływy na mężczyzn. Przeważa motywacja biologiczna bohaterów. W "Damie kameliowej", tak jak w "Nanie", ukazany jest dramat kobiety utrzymywanej, pomimo licznych kochanków skazanej na wieczną samotność i odrzucenie. Jednak w dziele Dumasa chodzi o coś jeszcze. Jest to przede wszystkim opowieść o miłości i wielkim poświęceniu niezwykle szlachetnej kobiety, która mimo rozwiązłego życia, jakie wiodła, odchodzi w chwale.
Zachęcam do lektury, gdyż w naszych czasach tak trudno o bezinteresowne uczucie. Uczmy się więc od mistrza!