Esy-floresy to ciekawe i niezwykle wesołe zeszyty z masą przeróżnych zdań i ćwiczeń tworzących idealny wstęp do nauki pisania. Jest to zestaw czterech części pełnych zabawy idealnych dla 5-6 latków
W każdej z tych części znajduje się 28 kartek, na jednej kartce zamieszczone jest jedno zadanie, co daje nam oczywiście wynik 28 zadań w każdej z tych książeczek. A jakie to zadania? Przeróżne! Są różnorakie labirynty, jest łączenie kropek, wybieranie odpowiedniej drogi, rysowanie szlaczków po liniach, dokańczanie połowy obrazka... A ponieważ wszystkie ilustracje są czarno-białe jest też cała masa kolorowania!
Na pierwszy rzut oka wydaje się dosyć zwyczajne prawda? Jednak ja mimo wszystko muszę po zachwalać te ćwiczenia. Kolorowe okładki zdecydowanie przyciągają wzrok. Kartki w środku są naprawdę dosyć grube dzięki czemu nawet pisaki nie przebijają się na drugą stronę. Jednak nawet gdyby się przebijały to nic, bo zadania są umieszczone tylko po jednej ze stron, na odwrocie zawsze jest pusto. Jest to format A4 jednak nie są one otwierane tak jak zeszyty. Otwiera się je bowiem od dołu do góry, czyli inaczej mówiąc - pionowo. Dla ułatwienia w rozwiązywaniu, każdą z kartek można wyciąć. Jednak moim zdaniem je jest to konieczne.
Na uwagę zasługuje tutaj również grafika, bo mimo tego, że jest czarno-biała to jest jednak również bardzo wyraźna i taka naprawdę wesoła. A właściwie te obrazki bez koloru to również plus, ponieważ są one rewelacyjnymi kolorowankami. Jeżeli chodzi o zadania to są one łatwe i są też wprost idealnym wstępem do nauki pisania, ponieważ znajduje się tutaj naprawdę mnóstwo szlaczków i innych zawijasków
Moim zdaniem całość zasługuje na uwagę. U nas sprawdzają się świetnie. Nikodem z ogromną przyjemnością rozwiązuje wszystkie zawarte tutaj ćwiczenia. I tak naprawdę wcale nie potrzebuje do tego mnie. Nie musi czytać poleceń, bo i tak wie o co w danym zadaniu chodzi, a radzi sobie bardzo dobrze sam. Przybiega tylko do mnie co chwilę z ogromnym uśmiechem na twarzy i chwali się każdą kolejną pracą
U nas książeczki te przyjęły się bardzo dobrze, jestem pewna, że każdy 5-6 latek lubiący szlaczki, labirynty itp będzie równie zadowolony jak Nikodem
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/10/esy-...