Ponownie pod eterowym niebem

Recenzja książki Przez burze ognia: Przez bezmiar nocy

"- Tracimy i tracimy, ale nadal tu jesteśmy. Trzęsiemy się, stojąc w miejscu, i boimy się cokolwiek zrobić."



Perry odkąd został Wodzem Krwi Fal ma bardzo dużo obowiązków. Chłopak obawia się, że im nie podoła i nie będzie takim przywódcą jak jego ojciec. Wie, że nadchodzące burze są coraz silniejsze, martwi się, że nie będzie wstanie wyżywić wszystkich mieszkańców wioski. Aria pragnie odzyskać Talona, brata Perry'ego, który został sprzedany, ale robi to w sekrecie przed Perrym. Boli ją to, że ciągle przez niektórych postrzegana jest jak Kret.

Ciągle w moim sercu pozostaje Roar, który cały czas walczy o swoją miłość. Czasami poważny, czasami zabawny jest jedną z lepszych postaci w tej serii. W „Przez bezmiar nocy” mamy możliwość poznać tą tajemniczą Liv, ukochaną Roara, gdyż jest ona nową postacią w książce.


"(...) miłość jest jak morskie fale, czasem delikatna i dobra, czasem gwałtowna i straszna, ale nie ma końca, jest silniejsza niż niebo i ziemia, i wszystko, co je dzieli."



„Przez burze ognia” bardzo mnie zaciekawiło i nie mogłam się doczekać kontynuacji. Gdy już wyszła, bardzo szybko dosłałam ją w swoje ręce i pochłonęłam. Ale czy była tak ciekawa jak poprzedniczka? I tak, i nie. Mocniej urzekła mnie pierwsza część. Brakowało mi tego dreszczyku emocji tam obecnego. Moim zdaniem autorka za mocno skupiła się na relacjach pomiędzy Arią a Perrym, było za dużo romansu, a za mało akcji (nie mogę powiedzieć, że jej w ogóle nie było). Duża część książki opisywała poszukiwania Wielkiego Błękitu, co mogło trochę nużyć. Chociaż, momentami, pani Rossi zaskakiwała i to naprawdę, lecz czasami dalszą część tego, co będzie się działo, dało się przewidzieć trochę wcześniej. Dużym plusem jest to, że autorka tak bardzo skupiła się na postaciach. Są one o dużo bardziej wyraziste. Narracja prowadzona jest z punktu Arii i Perry'ego co było dobrym rozwiązaniem, gdyż bohaterowie przez większy czas byli oddaleni od siebie. W pewnym momencie miałam wrażenie, że będzie kolejny trójkącik miłosny i zaczęłam się modlić o to, żeby autorka odrzuciła ten pomysł i tak na całe szczęście się stało! Zakończenie zachęca do sięgnięcia po zwieńczenie trylogii „Into the Still Blue”.

"Miłość to niesforny ptak, którego nikt nie może oswoić."



http://magiczneksiazki.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 01 X 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 208
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 29 lat
Z nami od: 08 II 2012

Recenzowana książka

Przez burze ognia: Przez bezmiar nocy



Przeżyli eterowe burze, ale czy ich uczucie przetrwa bezmiar nocy? Po miesiącach rozłąki Aria i Perry znów są razem, lecz ich wspólna przyszłość jest niepewna. Perry, nowy Wódz Krwi plemienia Fal, musi walczyć o zaufanie swoich ludzi. Aria zaś prowadzi sekretną misję. Do tego gwałtowność burz eterowych się nasila, a niekończący się półmrok spowija ziemię. Aria i Perry mają coraz mniej czasu, by o...

Ocena czytelników: 5.16 (głosów: 18)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0