Tak naprawdę nie wiem co powinnam Wam teraz napisać. Nie jestem do końca pewna co sądzić o tej książce. Jest to książka historyczna, opowiadająca o czasach wojennych. Nigdy dotąd nie spotkałam się z taką tematyką. Po raz pierwszy chwyciłam po powieść historyczną. Z jednej strony wciągnęła mnie, zaciekawiła, zszokowała... Z drugiej jednak nie do końca wiedziałam co się dzieje, o kim czytam, kto jest kim... Naprawdę dużo się tutaj działo...
Ojciec Adama zmarł niedawno, teraz Adam porządkuje jego mieszkanie. Na początku postanawia, że wyrzuci wszystko bez wyjątku. Nigdy nie był z ojcem blisko, mimo że pragnął jego miłości, akceptacji, bliskości niestety nigdy tego nie zaznał. Ojciec nie był dobrym człowiekiem, krzywdził matkę, krzywdził też swoje dzieci... Jednak robiąc porządek w papierach Adam trafia na całe mnóstwo przeróżnych listów, zeszytów, zapisków, strzępków historii spisanych na papierze. Zaczyna czytać. Wciąga go to na tyle, że zaczyna to wszystko sortować chronologicznie, czytać kawałek po kawałku odkrywając w tej sposób historię całej swojej rodziny. Nie tylko swojego ojca i matki, ale również wujków, ciotek, ich dzieci itd. Adam dowiaduje się naprawdę wieku rzeczy, na wierzch wychodzą tajemnice rodzinne, sekrety, które najprawdopodobniej nigdy nie miały wyjść na wierzch. Adam z czystej ciekawości dowiedzenia się jeszcze więcej wyrusza w kilka podróży, aby odnaleźć członków swojej rodziny, aby porozmawiać z nimi w cztery oczy... W końcu do niego również zgłasza się pewna osoba, która mimo, że wie tak niewiele zmieni na zawsze jego życie i pogląd na przeszłość swojej rodzina...
Jest to opowieść dosyć zagmatwana. Bardzo wiele się tutaj dzieje. Przeczytamy o rodzinie Leńskich i Kozarynów. Wszystko dzieje się w czasach I wojny światowej, rewolucji październikowej, okupacji radzickiej i niemieckiej, potem w latach powojennych. Poruszone zostały tutaj naprawdę trudne tematy, bieda, nędza, śmierć, masowe mordy, wojna, ucieczka... Jednak autorka bardzo dobrze to wszystko opisała. Czytelnik z pewnością przepadnie w tej książce, ja czytałam z zapartym tchem. Nie raz otwierałam szeroko oczy ze zdumienia, nieraz doznawałam szoku, kilka razy zakręciła mi się łza w oku. Współczuje ludziom, którzy musieli żyć w tamtych czasach, to z pewnością było straszne. Większość życia w lęku... A my teraz narzekamy jak nam źle... Taka lektura otwiera człowiekowi oczy na przeszłość i przy okazji teraźniejszość. Jest to książka odkrywająca prawdę...
Jednak z pewnością nie każdego zainteresuje taka tematyka. Powiem szczerze, że i ja nie byłam do niej przekonana. Może nawet się jej bałam? No cóż w ostateczności książka mnie wciągnęła i losy ludzi w czasach wojennych mnie zainteresowały. Jednak sporo się tutaj dzieje, przeskakujemy tak z tematu na temat, z historii jednej osoby na historię drugiej. Momentami nie orientowałam się o kim czytam, dopiero po jakimś czasie z tekstu wyczytywałam wyjaśnienie kto jest kim. Czy polecam? To zależy czy interesujecie się powieściami historycznymi. Ja co prawda nie zapalałam do nich wielką miłością, ale wiem, że nie ma się czego obawiać i że taka książka również może być wciągająca
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/09/nad-...