„Wyznania pizzonosza”, to książka z serii „Smak dorosłości”. To nowa seria jak dla mnie, z którą spotykam się dopiero przy okazji tego tytułu. „Smak dorosłości” to książki o losach współczesnych młodych Polaków, którzy zaczynają samodzielne życie tu i teraz. Nie chcą wyjeżdżać z kraju i uparcie pokonują problemy codzienności. To portret nowej generacji ludzi- otwartych, samodzielnych, nastawionych nie tylko na posiadanie, ale również na istnienie i realizowanie swoich pasji, albo po prostu na spokojne życie.
W „Wyznaniach pizzonosza” poznajemy 20-letniego Mateusza, który po ukończeniu studiów rozpoczyna pracę w pizzerii, jako dostawca. Mateusz robi to wbrew swoim rodzicom: mamie- ginekolog posiadającej własny gabinet oraz ojcu- nauczycielowi. Postanawia pokazać rodzicom, że nie ważny jest „wyścig szczurów” i, że można pracować za o wiele mniejsze pieniądze a przede wszystkim pracować fizycznie, mieszkać samemu, opłacać rachunki i mieć czas na rozrywki. Dość często rozpamiętuje swój związek z Kasią, o której nie potrafi zapomnieć. Wokół chłopaka non stop kręcą się dziewczyny, gdyż chłopak jest przystojny, uprzejmy, (co trochę mnie denerwowało gdyż kreował się na Narcyza). To, że dba o siebie, dobrze się ubiera i jest atrakcyjny a dziewczyny nie mogą oderwać od niego wzroku denerwuje innych mężczyzn. Dość często nazywany jest gejem. Mateusza postanawia sprawdzić swoją orientację i udaje się do lokalu dla homoseksualistów, gdzie poznaje Artura. Na szczęście, eksperyment ten tylko utwierdza chłopaka, że „wszystko z nim w porządku. Posiada dobry zmysł obserwacji, zauważa uczucie rodzące się między przyjaciółmi z pracy. Postanawia również pomóc koleżance, która zakochała się w chłopaku, jednak ten darzy sympatią całkiem inną kobiet- Kasię- byłą dziewczynę Mateusza. Czy wzbudzenie zazdrości spowoduje, że Kasia przejrzy na oczy?
Poznajemy również jego rodzinę. Siostrę Idę, doktorantkę, która spełnia wymagania rodziców, co do swojej przyszłości. Ida pewnego dnia staje przed drzwiami Mateusza zapłakana po tym, gdy dowiedziała się, że jej matka dokonuje aborcji. Mateusza to również szokuje, gdyż dochodzi do wniosku, że jednak nie zna tak do końca swoich rodziców.
Katarzyna Lewcun urodziła się w Zakopanem, obecnie mieszka w Krakowie, z wykształcenia socjolog. Oprócz „Wyznań pizzonosza” na jej koncie jest również „Celebrytka”. Kibicuje hiszpańskiej reprezentacji piłki nożnej.
Autorka stworzyła dość ciekawy portret młodego człowieka. „Wyznania pizzonosza” to swego rodzaju pamiętnik pisany piórem 20-letniego Mateusza. Jednak jest to tylko fragment z jego życia, ten chyba najbardziej burzliwy, w którym chłopak cierpi po rozstaniu z dziewczyną, szuka kolejnej miłości, a także własnego miejsca w świecie. W książce jest wiele cytatów z różnych książek i piosenek, które są w bardzo umiejętny sposób wplecione w dialogi, a dodają swoistego smaczku wypowiedziom. Dodatkowo Mateusz dzieli się z czytelnikiem swoimi obserwacjami ludzi, dla których dostarcza pizzę, czasami jest powiernikiem, innym razem opiekunem małego dziecka.
Katarzyna Lewcun tworząc postać Mateusza, ukazuje nam poglądy współczesnych 20- Latków. Pokazuje, czego oni pragną, jakie mają marzenia, jakie rozterki nimi targają.
Opowiedzianą historię czyta się bardzo przyjemnie. Język jest prosty, zrozumiały. Mateusz pomimo swego początkowego narcyzmu daje się lubić. Jego perypetie wiele razy doprowadzały mnie do śmiechu, jak również do pewnego zatrzymania się i przemyślenia kilku spraw.
„Wyznania pizzonosza” to dobra pozycja dla młodzieży, która nie wie, co ze sobą zrobić i czy faktycznie wejście w dorosłość jest takie „fajne” i bezpieczne. To zmierzenie się z odpowiedzialnością, dorosłością, zagubieniem, zawieszeniem między „być czy mieć”.
Lektura niewielkich rozmiarów, którą czyta się dość szybko, a jej może nie historia a przekaz może pozostać w młodym czytelniku na dłużej.