Pamiętnik Księżniczki był hitem literatury dziewczęcej, kiedy jeszcze chodziłam do szkoły. Nie wszyscy rodzice reagowali pozytywnie na tę książkę. Po latach, rozumiem ich racje. Natomiast uważam, że dzisiaj, stan literatury młodzieżowej, literatury dla dziewczyn, jest opłakany. Dużo w nich seksu, rozpusty i treści, których nastoletni mózg nie potrafi przyjąć w sposób refleksyjny.
Myślę, że książki Meg Cabot, należą do tych, w których jeszcze jest zachowana pewna równowaga. Dlatego, drodzy rodzice, jeśli wasza córka sięgnie po tę książkę, nie martwcie się, mogła trafić o wiele gorzej.
Mia z Nowego Jorku, z dnia na dzień dowiaduje się, że jej ojciec jest księciem, władcą Genowii. Czyni to ją następczynią tronu. Mia jest w szoku, wydawałoby się, że każda dziewczyna tylko czeka na taką wiadomość, ale nie nasza główna bohaterka. Jej w miarę poukładane życie staje na głowie. Koniec ze spontanicznymi wybrykami, teraz dziewczyna musi nauczyć się zachowywać jak księżniczka. Jednak, to nie wszystko... Przecież Mia jest nastolatką, więc stawia również czoła problemom, którymi każda dziewczyna w jej wieku mogłaby się pochwalić.
Po latach wiem, że nie jest to książka napisana ambitnym językiem, że ani jej treść, ani fabuła nie mają w sobie nic skomplikowanego. Jednak zastanawiam się, czy to naprawdę wada? Myślę, że każda dziewczyna w pewnym momencie znajduje się w takim wieku, w którym jest gdzieś na pograniczu dziewczęcości i kobiecości. Wtedy poszukuje tego babskiego świata, nie tylko w rozmowach z przyjaciółkami, ale także w książkach. To jest ten czas, kiedy dziewczyny, nie tworzą już wspólnej grupy z chłopcami, ale szukają swojej odrębności. Stąd poczytność tego typu książek wśród nastolatek. Dobrze, w takim razie, może szukać odrębności w innych, poważniejszych książkach - powiecie. Zgadzam się, jasne, że może. Jednak na waszym miejscu zaniepokoiłabym się o dziecko, dopiero gdyby się okazało, że czyta TYLKO tego typu książki. Jeśli nie, nie ma powodów do zmartwień.
Książki autorstwa Meg Cabot, znajdziecie także pod pseudonimem Jenny Carroll. W wieku nastoletnim, przeczytałam wiele książek tej autorki. Wciąż mogę powiedzieć, że bardzo lekko i przyjemnie się się czyta jej powieści. Może nie są to utwory, które można zaliczyć do klasyki literatury, ale myślę, że takie książki też są potrzebne. Choć autorkę i sagę wspominam bardzo pozytywnie, myślę, że warto równolegle czytać poważniejsze lektury.
http://czytamirecenzuje.blogspot.com/2013/09/pamietnik-ksiez...