Po książki Colfera chętnie sięgam nawet teraz. Choć dawno leżą na półce przeczytane, nie mam ochoty się ich pozbywać, mam przeczucie, że jeszcze kiedyś się przydadzą.
Zawsze miałam słabość do literatury fantastycznej, a Artemis Fowl jest tego typu książką.
Tytułowy bohater to niezwykle sprytny, przedsiębiorczy i inteligentny nastolatek, potomek znanego, przestępczego rodu. Chłopiec interesuje się elfami, ponieważ pragnie okraść je z ich legendarnego skarbu by przywrócić rodzinie dobre imię. Pomaga mu w tym jego ochroniarz, który raczej nie grzeszy rozumem. Artemis Fowl przedstawia się jako geniusz, pewny siebie mężczyzna, mimo, że ma dopiero dwanaście lat. Jednak, czy to możliwe by główny bohater nie okazał się finalnie tylko zagubionym chłopcem?
Niezwykłe wróżkowe technologie opisywane w książce, nadają jej czaru. Rzucane zaklęcia dynamizują akcję. Staranne opisy świata wróżek rozwijają wyobraźnię, a skomplikowany bohater, jakim jest Artemis Fowl nie pozwala czytelnikowi nawet na chwilową nudę.
O tej książce mówi się, że konkuruje z sagą o Harry'm Potterze. Sama bym tego tak nie nazwała, za bardzo różni się od sagi J.K. Rowling, dlatego porównywanie tych dwóch byłoby pomieszaniem kategorii.
Niewątpliwie saga o Artemisie Fowlu wciąga, powoduje uczucie niedosytu, a i język tej powieści jest na dobrym poziomie, o czym przekonacie się sami, sięgając po książkę.
http://czytamirecenzuje.blogspot.com/2013/09/artemis-fowl-eo...