Czarownice z Salem Falls

Recenzja książki Czarownice z Salem Falls
Dużo czasu zabrało mi przeczytanie tej książki. Prawie tydzień, a zwykle, gdy mam czas, lekturę o objętości jakiś 500 stron, zajmuje mi 3-4 dni. Ale z tą było trochę ciężej.

Do Salem Falls przybywa Jack St. Bridge. Mężczyzna był kiedyś nauczycielem, jednak oskarżono go o gwałt na uczennicy i przez dziewięć miesięcy przebywał w więzieniu. Nie trzeba było długo czekać, aby wieść na ten temat szybko się rozeszła. Po pewnym czasie Jack zostaje ponownie oskarżony o tę samą zbrodnie. Czy uda tym razem mu się wybronić?

Moja przygoda z jedną z najpopularniejszych amerykańskich autorek nie przebiega tak jak bym chciała. Myślałam, że skoro tyle blogerek zachwyca się jej twórczością to i mi przypadnie ona do gustu. Teraz zastanawiam się czy to ze mną coś nie tak, czy tamte recenzje były mocno przesadzone. Ale na razie staram się nie zrażać, bo to dopiero druga książka Jodi Picoult, którą czytałam.

Czarownice z Salem Falls średnio mi się podobały. Przy pierwszych stronach niemal zasypiałam, a akcja dopiero zaciekawiła mnie przy śledztwie i na sali rozpraw. I zaczęłam się wtedy zastanawiać, czy autorka nie idzie pewnym schematem, gdzie końcówka książki zawsze toczy się w sądzie. Mam wrażenie, że nawet jeśli akcja książki byłaby o sąsiadach i jednemu przeszkadzałoby drzewo to na końcu i tak spotkaliby się na sali rozpraw.

Oczywiście nie mam nic do zarzucenia tym scenom, bo one najbardziej mnie zainteresowały. Uwielbiam takie klimaty, ale przewidywalność mnie dobija.

W tej książce mamy mnóstwo bohaterów. Jedną z głównych jest Addie, miejscowa "wariatka" prowadząca jadłodajnie. Ta kobieta tak mnie irytowała, że najchętniej pomijałabym sceny z nią. Teoretycznie powinnam ją lubić, powinnam jej współczuć, ale nic takiego się nie stało, wręcz przeciwnie z nie lubiłam ją. Ale z Addie jest pół biedy. Większy problem miałam z Gillian, dziewczyną "czarownicą", którą zgwałcił Jack. Tak rozwydrzonego dziewuszyska dawno nie widziałam. Z jednej strony fajnie, bo wzbudziła u mnie dużo emocji, nawet jeśli to są te negatywne, ale z drugiej dużo nerwów mi napsuła.

Przypadkiem dowiedziałam się, że ta książka doczekała się swojej ekranizacji w 2011. Pewnie nie było o niej głośno dlatego, że nie trafiła ona do kin, a jedynie puszczono ją w telewizji. Do tego obsada także nie powala. W rolę Jacka wciela się gwiazda Jeziora Marzeń James van der Beek. Gillian jest grana przez AJ Michalkę. Jakoś nie mogę sobie wyobraźni tych aktorów w tych rolach. I chyba przez to obejrzę ten film, ale nie nastawiam się na nic dobrego.

http://storieschocolateandearrings.blogspot.com/2013/08/sale...
0 0
Dodał:
Dodano: 15 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 204
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Yui
Wiek: 33 lat
Z nami od: 09 IX 2010

Recenzowana książka

Czarownice z Salem Falls



Tytuł oryginalny: Salem Falls. Jack St. Bride, nauczyciel w prywatnej szkole dla dziewcząt, nie ma innego wyjścia - musi całkowicie zerwać ze swoim dawnym życiem, które legło gruzach z powodu zakochanej w nim uczennicy. Szukając miejsca, w którym mógłby się ukryć i pogrzebać przeszłość, trafia do sennego miasteczka Salem Falls w Nowej Anglii. Powrót do nauczania nie wchodzi w grę, zostaje więc po...

Ocena czytelników: 5.27 (głosów: 24)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0