Każdy kiedyś słyszał o wielkiej wojnie trojańskiej, która toczyła się o zjawiskową Helenę, gdy ta, opuszczając swego męża - króla Sparty - Menelaosa, zbiegła do Troi wraz z pięknym Parysem. Wszelkie informacje pochodzą głównie z epopei Homera, która istotnie nie ma sobie równych, ale dla współczesnego czytelnika jest zazwyczaj jedynie baśnią. David Gemmell po odbyciu wielu budujących podróży i przeanalizowaniu wielu źródeł historycznych z epoki starożytnej stworzył piękną opowieść o Złotym Mieście, całkiem nową, jednym słowem zachwycającą. Troja. Wzbudza chciwość i żądzę władzy w ludziach. Miejsce, gdzie ma odbyć się największa wojna, która ma zmienić porządek ówczesnego świata. Pierwsza część stanowi swego rodzaju wprowadzenie. Czytelnik poznaje bohaterów (charaktery zaczerpnięte z Iliady lub wykreowane przez autora), którzy mają mu towarzyszyć aż do końca trylogii. Do Złotego Miasta zmierzają młoda kapłanka Andromacha, która niebawem ma poślubić księcia Hektora, Helikaon - przyszły władca Dardanii, zbiegły Egipcjanin szlachetnego rodu oraz okryty sławą wojownik Argurios z Myken. Na życie każdej z tych postaci podróż ta będzie miała duży wpływ. Troja - miasto ukochane przez bogów to gród potężnego Priama. Król z charakterem silnie utrzymuje się przy władzy, mimo że niektórzy z jego przeszło pięćdziesięciorga potomstwa często pragną pozbawić go tronu. Troja jest także przedmiotem zainteresowania wielu innych plemion, w tym Myken, których król już obmyśla intrygę mającą na celu zdobycie skarbów Priama. Nakreślona przez Gemmella powieść zadziwia różnorodnością charakterów, barwnością opisów, co sprawia, że czytelnik ma wrażenie, że autor był świadkiem rozgrywających się wydarzeń. Cała trylogia jest świetną rozrywką, aczkolwiek uważam, że "Pan Złotego Łuku" to część najlepsza. Czytając, wierzy się, że tak naprawdę wyglądała głośna i rozjaśniona wiecznym blaskiem sławy wojna trojańska.