• Wydawnictwo: G+J
• Rok wydania: 2011
• Oprawa: miękka
• Ilość stron: 94
• Gatunek: reportaż
Alaska - największy spośród wszystkich stanów USA, graniczy z Kanadą (od wschodu) i z Rosją (od zachodu). To właśnie tam wybrałam się sięgając po kolejną mini powieść z serii "Świat według reportera". Tym razem czytelnicy mogą dowiedzieć się czegoś więcej o jednym z najzimniejszych regionów świata. Co konkretnie znajdziemy w tej niewielkiej objętościowo książeczce?
Jest tam sporo faktów historycznych, odwołań do USA, fragmentów dotyczących warunków życia i zwierząt występujących na Alasce. Jesteście ciekawi jak wygląda tam nauka? O tym też będziecie mieli okazję przeczytać. Do tego dochodzą małe, aczkolwiek ciekawe, zdjęcia prezentujące to, co chwilę wcześniej zostało opisane. W tej książce pan Piotr nie skupia się na konkretnych szczegółach, lecz przekazuje sporo ciekawostek z różnych dziedzin życia. Mnie najbardziej podobały się rozdziały, w których czytałam o wyścigach psich zaprzęgów oraz o "szkole". Jeśli chodzi o styl pisania, to nie mam zastrzeżeń. Szkoda tylko, że książka nie ma choć kilku stron więcej.
Mogę polecić ją wszystkim miłośnikom literatury podróżniczej oraz tym, którzy poszukują ciekawostek o Alasce i lubią książki pisane przez dziennikarzy. To lektura z gatunku tych, które może nie zapadają głęboko w pamięć czytelnika, ale pozwalają miło spędzić np. chłodny jesienny wieczór. Sama mam w planach zapoznanie się z kolejnymi pozycjami Piotra Kraśko i Ciebie, drogi czytelniku, również do tego zachęcam.
Recenzja pochodzi z mojego bloga " Książki Warte Przeczytania "
http://anne18-recenzentka.blogspot.com/2013/09/133-piotr-kra...