Marion to kobieta na wskroś samotna. Przed wieloma laty przeżyła zniknięcie swojego ukochanego, zmieniła zawód, zamknęła się w sobie. Dziś ma tylko pracę asystentki dziennikarskiej, ojca i przyjaciółkę Korę. I Facebook. Tam ma przyjaciół, tam podgląda ich życie. I tam znajduje ją Trojan. Z pozoru niegroźna zaczepka zmienia całe życie Marion w koszmar. Zostaje zaproszona do gry "Ratuj życie". Jeśli nie odpowie na zagadkę zginie ktoś wyznaczony przez Trojana. Najpierw zagrożony jest kot, później przyjaciółka a kończy się na tym, że Marion porywa dziecko. Ścigana przez FBI, mafię i Trojana brnie do przodu w poszukiwaniu zaginionego dawno temu kochanka.
Książka ma tyle zwrotów akcji, że naprawdę nie sposób znaleźć zbyt szybko rozwiązanie. Zakończenie było dla mnie zaskoczeniem, co rzadko się zdarza. Z początku dość bezpłciowa bohaterka z każdą stroną nabiera charakteru. Akcja książki podzielona jest na dwa przeplatające się ze sobą czasy. Dzięki temu poznajemy przeszłość Marion, historię jej miłości do Nathana i jego tajemniczego zniknięcia. Co się stało, że znany, zdolny chirurg pełen zawodowych planów, zakochany na zabój w kobiecie nagle znika nie pozostawiając po sobie śladu? Kim jest Nathan i czemu Trojan po piętnastu latach pokazuje jej jego zdjęcie? W tej książce nie ma prostych odpowiedzi. Wędrujemy wraz z Marion z Francji do Stanów Zjednoczonych, by wraz z nią uratować Nathana, jego córkę i wyniki jego badań dotyczących rekonstrukcji dłoni.
Ciekawa, wciągająca fabuła, wartka akcja serwująca nam niespodzianki, fajny styl sprawiający, że od książki ciężko się oderwać.Zresztą jest to druga książka autora, którą miałam przyjemność czytać i muszę powiedzieć, że w poprzedniej byłam równie mocno zaskoczona zakończeniem.
Książka dla miłośników dobrego kryminału, wartkiej, pełnej zwrotów akcji, niewyjaśnionych zagadek i miłości, która przetrwa wszystko. Jeśli o mnie chodzi, to książka bardzo mi się podobała i żałuję bardzo, że mam tylko jedną książkę Bauwena do przeczytania.