Nie wiem jak u Was, ale u nasz szlaczki są teraz na topie. Nikodem właśnie zaczął zerówkę i już przed tym ważnym dla niego czasem postanowiliśmy poćwiczyć nieco jego rączkę. Zrobiliśmy małe wprowadzenie, które idealnie przydało się synkowi, ponieważ właśnie teraz w zerówce zaczynają rysowanie szlaczków
Dzisiaj przedstawię Wam dwie książeczki, niby bardzo do siebie podobne jednak nieco inne. Poziom pierwszy jest nieco łatwiejszy, idealny dla dzieciaczków zaczynających przygodę ze szlaczkami. W środku obu książeczek znajdziemy zadania i ćwiczenia wspaniale usprawniające małe rączki. Są tutaj obrazki do kolorowania, jest pisanie i rysowanie po śladzie, jest łączenie kropek, dokańczanie rysunków, dorysowywanie brakujących elementów, kreskowanie obrazków, wypełnianie konturów, labirynty, szukanie różnic, malowanie farbami oraz naklejanie naklejek. Wszystko to znajduje się na zaledwie 32 stronach
W poziomie pierwszym zadania oraz szlaczki, które się tam znajdują się nieco łatwiejsze, powiedziałabym, że takie podstawowe. Jakieś zygzaczki, zawijaski, pętelki, kreseczki, kółeczka, kwadraciki itp. W poziomie drugim natomiast sprawa jest już trochę bardziej skomplikowana. Szlaczki są już bardziej ozdobne, powiedziałabym nawet, że niektóre są dosyć trudne jak dla dziecka. Są to na przykład serduszka, kwiatuszki, jabłuszka, gwiazdki, księżyce, słoneczka, chmurki, listki, motylki, wazoniki, kapelusze i wiele wiele innych. Tutaj z pewnością potrzebna jest już większa wprawa...
Sądzę, że są to naprawdę fajne książeczki pełne ciekawych zadań. Mimo, że są one jednokolorowe (jedna jest zielona, a druga niebieska) to wcale nie są ani monotonne, ani nudne
Wręcz przeciwnie, ilustracje są bardzo ładne, ciekawe, zabawne i takie dziecięce. Z pewnością zachęcają do uzupełniania i rozwiązywania tych wszystkich zadań.
Moim zdaniem książeczki te są naprawdę niezwykle przydatne. Są one wspaniałym wprowadzeniem i przygotowaniem do nauki pisania. Są ładne, interesujące i kreatywne. Świetnie ćwiczą nie tylko dziecięcą rączkę, ale również zachęcają do wytężenia główki
Jest to wspaniały sposób na nudę, u nas ćwiczenia te sprawdzają się idealnie. Jak narazie opracowujemy dopiero pierwszą część ponieważ druga jest dla Nikodema nieco za trudna, chociaż z niektórymi zadaniami z pewnością dałby sobie już teraz radę, ale zabierzemy się za nie jak skończymy poziom pierwszy
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/09/szla...