Spróbuj przeżyć w świecie nękanym przez burze ognia

Recenzja książki Przez burze ognia: Przez bezmiar nocy
Po miesiącach rozłąki Aria i Perry znów się spotykają. Wreszcie mogą być razem i już chyba nic nie stoi im na przeszkodzie. Perry staje się nowym Wodzem Krwi plemienia Fal. Próbuje poradzić sobie z tym zadaniem, co niestety nie jest takie łatwe. Tym bardziej, że burze eterowe przybierają na swej gwałtowności. Natomiast Aria cały czas jest postrzegana jako Kret i mieszkańcy mają jej wiele rzeczy za złe, przez co nasi bohaterowie muszą się ukrywać ze swoim uczuciem. Jednak nie jest to największy problem: Talon jest w dalszym ciągu przetrzymywany w Reverie. A, jak się okazuje, nie jest to aż tak bezpieczne miejsce na jakie wygląda.
Aria i Perry muszą podjąć się zadania odnalezienia Wielkiego Błękitu, zanim burze eterowe zniszczą znany im świat. Czy przetrwają? I czy przetrwa łączące ich uczucie?

Zwykle bywa tak, że kontynuacje są gorsze od poprzedniczek. Autor nie jest w stanie sprostać wymaganiom czytelników co do następnej części. Kończy się to średnią powieścią, którą ludzie czytają tylko dlatego, żeby poznać dalsze losy ich ulubieńców. Pani Rossi wymyka się tutaj schematowi! Pierwsza część była bardzo dobrą, wciągającą lekturą. Druga jest pod tym względem do niej podobna, ale oczywiście nie taka sama. Mamy tu nowych bohaterów, a także poznajemy sekrety z przeszłości. "Przez bezmiar nocy" jest do granic wypełniony emocjami, zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi. Uczucie łączące głównych bohaterów poddawane jest licznym próbom.

Wątek romantyczny w tej części jest znacznie bardziej skomplikowany niż w "Przez burze ognia". Przybywają nowe osoby, które kuszą przebywających z dala od siebie Arię i Perry'ego. Nie znajdziecie tutaj słodzenia czy wyznań miłosnych na każdej stronie. Uczucie łączące ich jest niesamowite, głębokie, ale nie jest najważniejszym elementem powieści. Duży plus.

Bohaterowie wykreowani przez autorkę nie raz was zadziwią, rozbawią do łez lub zasmucą. Pani Rossi tak zręcznie opisuje ich uczucia, że czytelnik nie ma prawa poczuć się z nimi niezwiązany. Są zróżnicowani: od tajemniczych i fałszywych do przyjacielskich i miłych. Widać że autorka poświęciła im wiele czasu i uwagi. Narracja jest prowadzona z punktu widzenia Arii i Peregrine'a. Jest to dobre rozwiązanie, po części dlatego, że bohaterowie przez jakiś czas są dość oddaleni od siebie. Nie można ich nie polubić, ale są też urzekające postacie drugoplanowe. Moje serce podbił (po raz kolejny!) zabawny, zdeterminowany i odważny Roar, który próbuje odzyskać ukochaną Liv z rąk władcy innego plemienia. Liv, siostra Perry'ego, jest jedną z nowych bohaterów. Możemy poznać także bliżej ojca Sorena, nowych ludzi w plemieniu (mi.n. Kirrę, która spróbuje namieszać) oraz samego Sorena.

Akcja w tej części powoli płynie swoim tempem. Niespodziewane zwroty? Są. Czy nudzi? Nie. Zaskakujące i zachęcające do sięgnięcia po trzecią część zakończenie? Pewnie! Jak widzicie, znalazłam tu elementy, których szukam w każdej książce. Cały czas coś się dzieje, ale czytelnik nie poczuje się przytłoczony. Opisy nie są zbyt długie, zawierają dokładnie to, co musimy wiedzieć o świecie przedstawionym. Niesamowitą przyjemność z czytania zawdzięczam niebanalnemu stylowi i językowi autorki. Teraz już rozumiałam większość sformułowań wykorzystywanych przez nią i nie musiałam się co parę stron zastanawiać o co chodzi.

Okładka książki jest w takim samym stylu jak ta poprzednia. Nie urzekła mnie, zwłaszcza ten mężczyzna, ale nie ma źle. Co mnie bardzo ucieszyło, nie ma na niej żadnych reklam czy fragmentów recenzji. I całe szczęście. Możemy skupić się na bardzo ładnie wykonanych napisach i już ciut mniej ładnej grafice. Tak samo jak w przypadku "Przez burze ognia", bardziej podoba mi się jej tył

Czy warto sięgnąć po "Przez bezmiar nocy"? Zdecydowanie tak. Jest udaną kontynuacją, choć nie poznałam odpowiedzi na niektóre z nurtujących mnie pytań. Dla fanów antyutopii czy młodzieżówek będzie bardzo dobrą pozycją. A jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z częścią pierwszą, zachęcam. Spróbujcie i przekonajcie się czy bylibyście w stanie przeżyć w świecie nękanym przez burze ognia.
0 0
Dodał:
Dodano: 10 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 207
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Weronika
Wiek: 26 lat
Z nami od: 22 VIII 2013

Recenzowana książka

Przez burze ognia: Przez bezmiar nocy



Przeżyli eterowe burze, ale czy ich uczucie przetrwa bezmiar nocy? Po miesiącach rozłąki Aria i Perry znów są razem, lecz ich wspólna przyszłość jest niepewna. Perry, nowy Wódz Krwi plemienia Fal, musi walczyć o zaufanie swoich ludzi. Aria zaś prowadzi sekretną misję. Do tego gwałtowność burz eterowych się nasila, a niekończący się półmrok spowija ziemię. Aria i Perry mają coraz mniej czasu, by o...

Ocena czytelników: 5.16 (głosów: 18)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0