Coś nowego - świat obdarzonych oczami faceta :D

Recenzja książki Piękne Istoty
Książka "Piękne Istoty" to pierwszy tom serii "Kronik Obdarzonych" Kami Garcii i Margaret Stohl. Powieść ma typowo gotycki klimat, a fabuła wieje nutką tajemniczości. Czy mamy do czynienia z kolejnym bestsellerem ??

"Ethan marzy o wyjeździe z Gatlin w Karolinie Południowej, gdzie ostatnim wielkim wydarzeniem była wojna secesyjna. Chłopak od miesięcy śni o dziewczynie, której nigdy wcześniej nie widział. Kiedy po wakacjach spotyka ją na szkolnym korytarzu, z miejsca się w niej zakochuje. Lena ukrywa jednak mroczną tajemnicę i klątwę, która od pokoleń ciąży na jej rodzinie. Czy Ethan zdoła zmienić przeznaczenie i uratuje Lenę przed nią samą? W mieście bez przyszłości, jedna tajemnica zmieniła wszystko..."



Zapowiada się nieźle. Jednak czy jest to książka godna uwagi ??

Już na wstępie mogę stwierdzić, że zaskoczył mnie fakt, iż książka jest pisana w formie pamiętnika, którego autorem jest facet !! Nowy, świeży pomysł sprawia, że chce się przeczytać książkę już za pierwszym otwarciem. Niestety uważam, że w niektórych momentach autorki poległy. Niby wszystko jest okej, poznajemy świat oczami chłopców, ale czasem ten świat wydaje się trochę zbyt kobiecy. Z przykrością stwierdzam, że główny bohater czasem histeryzuje jak baba. Chociaż to jest z kolei zabawne na swój sposób.

Kolejną pozytywną stroną tej pozycji jest humor. Sarkazm i ironia dosłownie wylewają się ze stron. Plusem jest także pełna tajemnic, obfitująca w gotyckie chwile grozy fabuła. W końcu mamy do czynienia z Obdarzonymi, inaczej czarownicami.

Z samego początku było mi bardzo trudno wczuć się w akcję. Język jest trudny w odbiorze i ciężko się do niego przyzwyczaja. Akcja niestety rozwija się bardzo powoli. Dopiero pod koniec książki nabiera zawrotnego tempa i staje się nieprzewidywalna.

Wątek miłosny między Leną, a Ethanem nie był jednym z najromantyczniejszych. Oprócz pocałunków nie dzieje sie w sumie nic więcej. Lecz nie ma się co dziwić. W końcu czarownica i śmietelnik nie mogą być razem. Mimo to mam wielką nadzieję, że autorki poprowadzą ten wątek w taki sposób, że będzię się można powzruszać

W treści była jedna rzecz, przez którą się trochę pogubiłam. Mianowicie - inkub. Z innych książek jak chociażby "Podboje sukuba" wynika jasno, że inkub to sukub płci męskiej. W "Pięnych istotach" jest to istota pożywiająca się krwią ( jak wampir ) lub snami ofiary. Przyznam szczerze, że jest to dość duża rozbieżność.

Co jeszcze ?? Jak na debiut pisarski książka jest naprawdę dobra !! Mimo paru zastrzeżeń myślę, że jest zdecydowanie warta polecenia

Więcej moich recenzji znajdziecie na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com
Dodał:
Dodano: 27 I 2011 (ponad 14 lat temu)
Komentarzy: 1
Odsłon: 658
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Dodano: 27 I 2011, 20:30:08 (ponad 14 lat temu)
+2 0
W przypadku ocenienia mojej recenzji na minus, bardzo proszę o napisanie komentarza, co się nie podobało, a następnym razem spróbuję się poprawić

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 29 lat
Z nami od: 04 IV 2010

Recenzowana książka

Piękne Istoty

,

Lena Duchannes jest inna. I to nie tylko dlatego, że jest znikąd i nie pasuje do blondwłosych piękności z Gatlin, ale również dlatego, że skrywa mroczną tajemnicę. Klątwę, która ciąży na jej rodzinie od pokoleń. Klątwę, której nie pogrzebią mroczne bagna i zapadłe cmentarzyska tego zapomnianego przez ludzi Południa. Ethan Wate marzy tylko o tym, żeby się wyrwać z Gatlin. Chłopak od miesięcy śni o...

Ocena czytelników: 4.71 (głosów: 109)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0